Mają dość Zakopanego. Tłumaczą, czemu się wyprowadzili
Za dużo turystów, za wysokie ceny - to powody, przez które mieszkańcy Zakopanego wyprowadzają się do innych miast. Do tego dochodzi problem demograficzny. Nowy raport urzędu statystycznego w Krakowie wskazuje, że w 2024 r. liczba mieszkańców spadła do 25 tys., a ma być jeszcze gorzej.
Zakopane, znane jako stolica polskich Tatr, stoi przed poważnym wyzwaniem demograficznym. W 2024 roku w mieście urodziło się jedynie 152 dzieci, podczas gdy zmarły 294 osoby. Liczba mieszkańców spadła do 25 tys., co jest najniższym wynikiem od lat. Nasilają się także wyprowadzki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich
Wysokie ceny w Zakopanem odstraszają mieszkańców
"Gazeta Wyborcza" podaje, że mieszkańcy Zakopanego wyprowadzają się do innych miast regionu m.in. przez ceny nieruchomości. Koszty zakupu lokali w Zakopanem są jednymi z najwyższych w regionie.
Średnia cena metra kwadratowego wynosi 20 940 zł, co zmusza wielu mieszkańców do przeprowadzki do tańszych miejscowości, takich jak Nowy Targ (średnia to 11 418 zł).
- Kupiliśmy mieszkanie w Nowym Targu, bo za pieniądze, które mieliśmy, kupilibyśmy około 30-metrowe mieszkanie w stanie surowym, a gdzie wykończenie i umeblowanie? Tymczasem za te same pieniądze mamy w Nowym Targu 45-metrowe mieszkanie - wykończone, umeblowane i jeszcze na drugi używany samochód wystarczyło - przyznali w rozmowie z dziennikiem Jakub i Bożena, którzy niedawno wyprowadzili się z Zakopanego. Dziennik podkreśla, że takich osób jest więcej.
Dodatkowymi argumentami, które przekonały ich do zmiany miejsca zamieszkania był wyższy poziom nauczania w szkołach, dostęp do mniej zatłoczonych szlaków górskich i szybszy dojazd do Krakowa.
Zakopane zmaga się również z problemem nadmiernej turystyfikacji. Miasto, które zamieszkuje 25 tys. osób, jest w stanie przenocować blisko 200 tys. turystów. To wpływa na większy ruch na drogach, braki miejsc na parkingach, a w efekcie - na jakość życia mieszkańców.
Zakopane się wyludnia
Jednak z szerszej perspektywy problem jest naprawdę poważny. "GW" zwraca uwagę, że w latach 70. XX wieku Zakopane zamieszkiwało ponad 27 tys. osób, a w 1997 r. liczba ta sięgnęła prawie 30 tys. Jednak od tego czasu populacja systematycznie maleje.
"W ciągu ostatnich dwudziestu lat liczba ludności pod Giewontem zmniejszyła się o 4,3 tys. osób, czyli o ponad 14 procent" - czytamy na łamach dziennika. Jeśli obecny trend się utrzyma, do 2030 r. liczba mieszkańców może spaść do poziomu z 1938 r. (ok. 23,8 tys. osób).
Władze miasta są świadome problemu. Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta wiceburmistrz Bartłomiej Bryjak podkreślił, że demografia to kluczowy problem społeczny i gospodarczy, który wymaga pilnej uwagi.
Najnowszy raport Urzędu Statystycznego w Krakowie klasyfikuje Zakopane jako miasto degradujące się. Wskaźniki rozwoju są niskie, a miasto boryka się z problemami w niemal wszystkich obszarach, od rynku pracy po dostępność usług.
Tak pustoszeje polskie miasteczko
Problem z populacją ma także Konin, który stał się jednym z najszybciej wyludniających się miast w Polsce. W ciągu ostatnich lat jego populacja zmniejszała się średnio o tysiąc osób rocznie.
Mieszkańcy, z którymi rozmawiała redakcja WP Finanse, tłumaczą, że młodzi ludzie uciekają z Konina, bo "nie ma tu żadnych perspektyw". - Wieczorami nie ma co robić, zabija je nuda. Jeżeli z mężem chcemy iść wieczorem do kina, to musimy wybrać seans o godz. 17.00. Wybierając późniejszą godzinę, po seansie pozostałby nam tylko powrót do domu. Restauracje i kawiarnie są już pozamykane - przekonywała mieszkanka.