Marciniak: największe zamrożone rezerwy MEN to łącznie ok. 500 mln zł
Około 500 mln zł wynosi suma dwóch
największych zamrożonych rezerw celowych resortu edukacji. Chodzi
o rezerwy na doposażenie szkół w związku z planowanym obniżeniem
wieku obowiązku szkolnego oraz na fundusz stypendialny.
Poinformował o tym w czwartek wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak na posiedzeniu sejmowej komisji edukacji. Marciniak odpowiadał na pytania posłów dotyczące planowanych cięć w tegorocznym budżecie w związku z oszczędnościami zleconymi wszystkim ministerstwom przez premiera Donalda Tuska.
Największą zamrożoną rezerwą MEN są środki na dostosowanie szkół w związku z planowanym obniżeniem wieku obowiązku szkolnego. W budżecie zaplanowano na ten cel 347 mln zł. "Obecnie z tego pewna kwota to 40 mln zł" - powiedział Marciniak. Podtrzymał, że resort chce na doposażenie szkół przeznaczyć środki z funduszy europejskich. W środę minister edukacji Katarzyna Hall poinformowała komisję edukacji, że ze środków unijnych na ten cel może być przeznaczone około 40 mln euro.
Drugą największą zamrożoną rezerwą MEN - według Marciniaka - są środki na fundusz stypendialny. Wynosi ona około 200 mln zł. Wiceminister zapewnił, że stypendia na pierwsze półrocze tego roku nie są zagrożone. Poinformował, że środków na drugie półrocze resort edukacji będzie również szukał w funduszach unijnych.
Jak poinformował Marciniak, 13 mln zł MEN ma zaoszczędzić na wydatkach majątkowych. Dodał, że pozostałe oszczędności to drobne kwoty.
W czwartek tygodnik "Głos Nauczycielski" podał, że MEN polecił zwolnić 10 proc. pracowników podległych mu instytucji: Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej i Krajowego Ośrodka Wspierania Edukacji Zawodowej i Ustawicznej. Według pisma z resortu, na które powołuje się "GN", MEN miało też polecić zmniejszenie pensji pozostałym pracownikom o 10 proc.
_ Zwróciliśmy się do tych instytucji o rozważenie oszczędności rzędu 10 proc. To oni mają nam przedstawić możliwości. Nie jest tak, że my im coś ścięliśmy _ - oświadczył Marciniak.