Masz bałagan na działce? Grożą za to surowe kary
Osoby, które użytkują ogrody działkowe, cieszą się dużą autonomią, ale nie znaczy to, że każde ich działanie będzie zgodne z prawem lub regulaminem ROD. Za złamanie przepisów działkowiczom grożą grzywny idące w tysiące złotych.
Polski Związek Działkowców podaje, że w Polsce istnieje niespełna 5 tys. Rodzinnych Ogródków Działkowych. Zajmują one powierzchnię 40 tys. hektarów. Liczba działkowców szacowana jest na 4 mln osób. I choć użytkownicy ROD mogą generalnie spędzać czas na działce według swojego uznania, pewne zachowania są zabronione. Czego należy się wystrzegać?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miał zrujnować rodzinną firmę, a teraz ma 120 salonów i podbija rynek w Polsce - Marcin Ochnik
Kary za brak porządku na ROD
Dzierżawcy muszą przestrzegać zasad zawartych w ustawie o ogrodach działkowych, a także Regulaminu Rodzinnego Ogrodu Działkowego (ROD), czyli dokumentu wydanego przez Radę Krajową Polskiego Związku Działkowców.
Przepisy dokładnie regulują kwestie kar, jakie można otrzymać za poszczególne wykroczenia. I tak za zaśmiecanie przestrzeni publicznej grozi grzywna od 500 zł w górę. Maksymalnie 1,5 tys. zł kary działkowicz może otrzymać jeżeli nie zachowa czystości i porządku na swojej działce.
Zabronione jest również zakłocanie spokoju, w tym spoczynku nocnego, i wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym. W zależności od skali naruszenia użytkownikowi ROD może za to grozić areszt lub grzywna do 5 tys. zł. Z nieco niższymi karami, bo do 1,5 tys. zł, trzeba się liczyć w przypadku używania przekleństw, lub umieszczenia w ogólnopublicznym miejscu nieprzyzwoitego rysunku albo napisu.
Z kolei 1 tys. zł mandatu można otrzymać za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. W tym przypadku w grę wchodzi także nagana lub areszt.
Nielegalne abisynki
Wysokie kary grożą również za instalację studni abisyńskiej bez zezwolenia. Za nielegalne korzystanie z tzw. abisynek można dostać grzywnę, a nawet trafić do aresztu.
Przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców twierdzą, że te przepisy nie są martwe, a urzędnikom zdarza się wchodzić na teren ogródków i szukać pomp na terenach ROD. Póki co, nie ma jednak informacji, by ktokolwiek został ukarany.