Merkel apeluje o spokój w debacie nt. kryzysu euro
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaapelowała w środę o konstruktywną i spokojną debatę na temat sposobów walki z kryzysem finansowym w strefie euro. Potwierdziła też, że jest przeciwko emitowaniu euroobligacji.
08.12.2010 | aktual.: 08.12.2010 18:44
Na konferencji prasowej w Berlinie po rozmowach z premierem Szwecji Fredrikiem Reinfeldtem Merkel odniosła się do ostrej krytyki pod jej adresem ze strony luksemburskiego premiera Jean-Claude'a Junckera. Zarzucił on jej, że postępuje w sposób "nieeuropejski".
Jak powiedziała Merkel, przed szczytem UE w przyszłym tygodniu potrzebna jest "naprawdę spokojna i nastawiona na osiągnięcie celu praca". - Dlatego spokój jest tu moim wkładem - dodała.
Zdaniem niemieckiej kanclerz proponowane przez Junckera wspólne euroobligacje państw strefy europejskiej waluty nie byłyby właściwą z ekonomicznego punktu widzenia zachętą do dyscypliny budżetowej dla państw z problemami zadłużenia. Nie są również do pogodzenia z obecnymi zapisami traktatów UE. - Dyskusja na ten temat nie jest pomocna - oceniła Merkel.
- Teraz należy połączyć wszystkie siły, by w następny piątek (na szczycie UE) dojść do dobrego rozwiązania dla przyszłości euro - oświadczyła.
Reinfeldt, którego kraj nie należy do strefy wspólnej waluty, powiedział, że Szwecja opowiada się za zmianami w traktatach UE, prowadzącymi do ustanowienia trwałego mechanizmu wsparcia krajów w kryzysie zadłużenia oraz zaostrzenia polityki finansowej UE.
Opublikowane w środę wypowiedzi premiera Luksemburga na temat stanowiska Niemiec w dyskusji o euroobligacjach podgrzały atmosferę przed przyszłotygodniowym szczytem UE w Brukseli.
- Niemcy kierują się tu nieco uproszczonym myśleniem - powiedział w rozmowie z tygodnikiem "Die Zeit", który trafi do kiosków w czwartek. - Odrzuca się naszą propozycje, zanim się ją przeanalizowało".
"Takie tworzenie w Europie tematów tabu i brak zainteresowania pomysłami innych (członków UE) to bardzo nieeuropejski sposób załatwiania europejskich spraw" - ocenił.
Ostro zareagował na tę krytykę rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. "Nikomu w Europie to nie pomaga, jeśli jedni zarzucają innym nieeuropejskość" - powiedział.
W poniedziałek na łamach dziennika "Financial Times" Juncker oraz włoski minister finansów Giulio Tremonti przedstawili propozycję powołania Europejskiej Agencji Zadłużenia emitującej nominowane w euro obligacje o jednolitym oprocentowaniu. Oprócz Luksemburga i Włoch oficjalnie propozycję emitowania euroobligacji wspiera jeszcze Portugalia.
Z Berlina Anna Widzyk