Trwa ładowanie...
04-05-2009 15:12

Mężczyźni częściej tracą pracę

Wszyscy wiedzą, że sytuacja na rynku jest coraz trudniejsza, ale mało kto wie iż wzrost bezrobocia dotyczy jedynie mężczyzn.

Mężczyźni częściej tracą pracę
d29jpyz
d29jpyz

Wszyscy wiedzą, że sytuacja na rynku jest coraz trudniejsza, ale mało kto wie iż wzrost bezrobocia dotyczy jedynie mężczyzn.

"Dziennik" opublikował najnowsze dane GUS i resortu pracy. W marcu liczba bezrobotnych mężczyzn była o 114 tys. (o 15,6 proc.) wyższa niż przed rokiem, a liczba kobiet bez pracy zmniejszyła się w tym czasie o 58 tys. (o 5,9 proc.).

"To zaskakujące i nowe zjawisko" - mówi dla "Dziennika" prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego. Zaznaczyła, że taka zmiana może wynikać z prac sezonowych pojawiających się w marcu. "Wynagrodzenia kobiet są zazwyczaj niższe niż mężczyzn" - podkreśliła Karolina Sędzimir-Domanowska, ekspert rynku pracy w PKO BP. Według niej firmy często w pierwszej kolejności zwalniają mężczyzn, jeśli ograniczają koszty działalności - pisze "Dziennik"

"Ponadto dobrze wykształconych kobiet jest więcej niż mężczyzn. Ich dodatkową zaletą jest to, że akceptują gorsze warunki pracy niż mężczyźni. Dostrzegają to już pracodawcy i nie zwalniają ich w pierwszej kolejności, tak jak to było wcześniej" - ocenia dla "Dziennika" prof. Irena Kotowska ze Szkoły Głównej Handlowej. Potwierdza tę opinię prof. Henryk Domański z PAN. "W Polsce 12 proc. kobiet ma wyższe wykształcenie, a wśród mężczyzn odsetek ten wynosi 10,5 proc."

d29jpyz

"Jeszcze w ubiegłym roku wśród bezrobotnych dużo było gospodyń domowych, które nie szukały pracy, ale rejestrowały się jako bezrobotne, bo uzyskiwały między innymi darmowe ubezpieczenie zdrowotne. To się już zmieniło" - powiedział "Dziennikowi" prof. Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego.

"Więcej kobiet niż mężczyzn pracuje w edukacji, służbie zdrowia, opiece społecznej i administracji. A tam nie było dużych redukcji zatrudnienia z powodu kryzysu. Dotychczas najwięcej zwolnień było w hutnictwie, przemyśle meblarskim i branży motoryzacyjnej, gdzie pracuje mało kobiet. To samo dotyczy stoczni, których załogi szybko topnieją" - ocenia dla "Dziennika" prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

d29jpyz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d29jpyz