MF chce sprowadzić udział walutowej części długu poniżej 30 proc. - Kowalczyk

17.02. Warszawa (PAP) - Resort finansów będzie sukcesywnie ograniczał udział walutowej części długu, by sprowadzić ją poniżej poziomu 30 proc. - poinformował w wywiadzie dla "DGP"...

17.02.2014 | aktual.: 17.02.2014 07:53

17.02. Warszawa (PAP) - Resort finansów będzie sukcesywnie ograniczał udział walutowej części długu, by sprowadzić ją poniżej poziomu 30 proc. - poinformował w wywiadzie dla "DGP" wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk. MF chce też zmniejszyć udział nierezydentów w krajowym długu.

"Sukcesywnie będziemy ograniczać udział walutowej części długu, aby doprowadzić ją z powrotem do poziomu poniżej 30 proc." - powiedział Kowalczyk w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".

"Podobnie powinno być w przypadku udziału zagranicy w runku krajowym długu - w wyniku obniżenia potrzeb pożyczkowych spadnie zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne. Możemy również regulować podaż papierów tak, aby uwzględniać preferencje inwestorów krajowych" - dodał.

Z danych przytoczonych przez wiceministra w wywiadzie wynika, że po reformie OFE udział długu zagranicznego w długu ogółem Skarbu Państwa wzrósł z 30 proc. na koniec 2013 r. do 37 proc. obecnie, a udział inwestorów zagranicznych w długu krajowym wzrósł z 33 do 40 proc.

"Była to zmiana czysto statystyczna" - zaznaczył Kowalczyk.

Pytany, kiedy zostaną zrealizowane tegoroczne potrzeb pożyczkowe odpowiedział: "To nie są wyścigi".

"Termin zakończenia finansowania tegorocznych potrzeb pożyczkowych uzależniony będzie od warunków rynkowych, a te są mocno zmienne" - powiedział wiceminister.

"Skala prefinansowania (potrzeb przyszłorocznych - PAP) będzie taka, jaką rynek uzna za racjonalną" - dodał.

Kowalczyk wskazuje, że oczekiwania rynku nakierowane są na umocnienie złotego, ale sam nie przesądza, czy polska waluta faktycznie będzie się umacniać.

"Oczekiwania rynku są nakierowane na aprecjację, oznaczałoby to wyprzedzający napływ zagranicznego kapitału - w takiej sytuacji apetyt rynku na obligacje sprzedawane w ramach prefinansowania przyszłego roku byłby duży" - powiedział.

"Nie jest powiedziane, że aprecjacja będzie. Rynek często jest oderwany od fundamentów" - dodał.

Wiceminister poinformował, że rolą BGK nie jest zapobieganie umacnianiu się waluty.

"Mamy scenariusze na każde zachowanie rynku, ale nie było i nie ma w nich miejsca na rolę BGK jako podmiotu zapobiegającego aprecjacji" - powiedział Kowalczyk.

"Są inne instytucje bardziej predysponowane do tego typu działań" - dodał.

Pod koniec stycznia minister finansów Mateusz Szczurek poinformował, że MF znacznie bardziej obawia się umocnienia złotego w kontekście wczesnego stadium ożywienia gospodarki i bardzo niskiej inflacji niż osłabienia polskiej waluty. (PAP)

fdu/ morb/

Źródło artykułu:PAP
finansedługmf
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)