MF: niech resorty zdrowia i sportu uzgodnią sprawę funduszu hazardowego

MF zgodzi się na zmiany w Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych, jeśli resorty zdrowia i sportu porozumieją się ws. tego, na co przeznaczyć z niego pieniądze - mówił PAP wiceszef MF Jacek Kapica. Ocenił, że problem może rozstrzygnąć dopiero Komitet Stały Rady Ministrów.

10.09.2014 10:05

Resort zdrowia w opinii do projektu noweli ustawy o grach hazardowych wysunął postulat przekształcenia Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych (FRPH) w fundusz zajmujący się znacznie szerszym zakresem uzależnień m.in. od alkoholu czy narkotyków. Z kolei - przypomniał wiceminister - "w projekcie sejmowej komisji sportu znalazła się propozycja obniżenia kwoty przekazywanej na FRPH i przekazania uwolnionych w ten sposób środków na rzecz wsparcia kultury fizycznej".

Regulacje dotyczące Funduszu nie znajdują się w obecnym projekcie noweli ustawy o grach hazardowych autorstwa MF.

"Ministerstwo Finansów w tym zakresie nie zabiera głosu, ale zobaczymy, jak inne ministerstwa odniosą się do tych kwestii. Skoro są różne głosy, to potrzebujemy dialogu. Wolelibyśmy, żeby minister zdrowia i minister sportu wypracowali jednolite stanowisko w tej sprawie. Być może spór ten rozstrzygnie się na forum Komitetu Stałego Rady Ministrów lub Rady Ministrów" - powiedział PAP wiceminister finansów.

"Ministerstwo Finansów nie chce rozstrzygać kwestii, na co powinny pójść pieniądze z Funduszu. Ale jeśli zostanie wypracowane jednolite stanowisko w tej sprawie, zaakceptujemy je i będziemy prezentowali posłom jako resort prowadzący projekt" - dodał Kapica.

Fundusz powołano z początkiem 2010 r. właśnie ma mocy ustawy z 2009, uchwalonej po tzw. aferze hazardowej. Do FRPH trafia do 3 proc. wpływów (tzw. dopłat) z gier objętych monopolem państwa. Jak wynika z raportu NIK o wykonaniu planu finansowego FRPH, stan Funduszu wyniósł na koniec 2013 r. 73,7 mln zł. Resort zdrowia poinformował PAP, że w 2014 r. na budżet Funduszu przeznaczono 13 mln zł.

W tej chwili dysponentem środków z Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych jest minister zdrowia, a obsługę Funduszu powierzono Krajowemu Biuru do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Ustawa przewiduje, że środki te mogą być przeznaczane na dofinansowanie edukacji i badania uzależnień, opracowywanie nowych metod profilaktyki i terapii, dofinansowanie dla instytucji prowadzących programy terapeutyczne czy doszkalanie terapeutów. Początkowo miały one trafiać wyłącznie na realizację programów związanych z problematyką hazardu, ale potem dodano do tego katalogu tzw. uzależnienia behawioralne, czyli np. seksoholizm, uzależnienie od internetu czy nałogowe zakupy.

Fundusz systematycznie otrzymuje znacznie więcej pieniędzy niż wydaje.

W raporcie z 2012 r. Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła działalność Funduszu, stwierdzając, że jedynie w niewielkim stopniu służy on celom, do jakich został powołany. Jak napisano w raporcie z kontroli, "zdaniem NIK wątpliwa jest zasadność istnienia Funduszu, z uwagi na fakt, że osoby dotknięte patologicznym hazardem mają już dostęp do opieki medycznej i terapeutycznej. (...) Zwrócić należy też uwagę, że w 2011 r. wydatki na obsługę administracyjno-techniczną Funduszu, finansowane ze środków części 46 - Zdrowie, były ponad trzykrotnie wyższe od nakładów na realizację jego ustawowych zadań".

Projekt nowelizacji ustawy o grach hazardowych, który mógłby zmienić zakres wydatkowania środków z Funduszu, lub ograniczyć odpis z dopłat na jego rzecz w najbliższych tygodniach trafi na Komitet Stały Rady Ministrów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)