MFW spodziewa się, że polski PKB w '10 wzrośnie o 2,75 proc., a w '11 o 3,25 proc. (aktl.)

...

15.03.2010 | aktual.: 15.03.2010 15:40

Dochodzą szczegóły z komunikatu i wypowiedzi Poula Thomsena dla PAP. #

15.03. Warszawa (PAP) - Polski PKB w 2010 r. wzrośnie o 2,75 proc., a w 2011 r. o 3,25 proc., deficyt sektora general government w 2010 r. może wynieść od 7,25 do 7,5 proc. PKB, w 2011 r. nieco poniżej 7 proc. PKB i ok. 5,75 proc. PKB w 2012 r. - wynika z zaprezentowanego w poniedziałek raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

"Spodziewamy się, że wzrost PKB w 2010 r. wyniesie 2,75 proc. i 3,25 proc. w 2011. Spodziewamy się ożywienia w popycie krajowym - szczególnie w inwestycjach publicznych. Gospodarka nadal jest poniżej potencjału, a przyrost płac jest ograniczony przez podwyższone bezrobocie. Inflacja powinna być powstrzymana" - napisano w raporcie MFW o Polsce.

"Neutralne nastawienie w polityce monetarnej i stopniowe zacieśnianie w polityce fiskalnej jest uzasadnione" - napisano.

"Prognoza powstała przy założeniu pewnego ożywienia gospodarczego w strefie euro w tym roku, ok. 1 proc., w porównaniu do -3,9 proc. w poprzednim roku. Przyjęliśmy także, że stopy EBC nie ulegną zmianie" - powiedział szef misji MFW Poul Thomsen w późniejszej rozmowie z PAP.

Z raportu MFW wynika, że deficyt sektora general government w 2010 r. może wynieść 7,25-7,5 proc. PKB.

"Spodziewamy się, że deficyt sektora general government pozostanie na wysokim poziomie od 7,25 proc. do 7,5 proc. PKB. Przy obecnej polityce, wliczając ogłoszone, ale jeszcze nieprzyjęte zmiany, deficyt obniży się powoli do nieco poniżej 7 proc. PKB w 2011 i ok. 5,75 proc. PKB w 2012 roku" - napisano.

"Wskutek tego poziom długu publicznego do PKB wg metodologii ESA95 naszym zadaniem osiągnie 62 proc. PKB w 2014 roku, wliczając dług Krajowego Funduszu Drogowego" - napisano w raporcie.

W ocenie MFW zejście z deficytem do 3 proc. PKB powinno być stopniowe i rozłożone na kilka lat.

"Redukcja deficytu do 3 proc. PKB w 2012 r. byłaby naszym zdaniem zbyt ambitna, biorąc pod uwagę, że ożywienie gospodarcze jest zbyt niepewne" - napisano.

"Zalecamy więc zacieśnianie fiskalne rzędu 0,5-1,0 proc. PKB rocznie w ciągu najbliższych 5 lat, dzięki czemu deficyt spadłby do poniżej 3 proc. PKB w 2013 r. lub w 2014 r." - napisano.

Wśród czynników ryzyka dla prognozy wzrostu gospodarczego MFW wskazuje umacniającego się złotego, zaznaczając, że jest to mało prawdopodobny scenariusz.

"(...) brak dostosowania polityki (fiskalnej i monetarnej - PAP) mógłby spowodować zbytnią presję na umocnienie się złotego, choć nie ma jeszcze dowodów na to, by w skutek ubiegłorocznej aprecjacji Polska stała się niekonkurencyjna. Jeśli popyt zagraniczny na polskie aktywa będzie nadal rósł, a inflacja pozostanie pod kontrolą, RPP powinna rozważyć powrót do obniżek stóp procentowych" - napisano w komunikacie.

"Średnioterminowy fiskalny program obniżenia deficytu strukturalnego pozostaje jeszcze do doprecyzowania, jednak w podstawowym scenariuszu rośnie ryzyko, że polityka fiskalna nie będzie w stanie szybko i efektywnie odpowiedzieć na dużo silniejszy popyt (ze strony sektora prywatnego - PAP) (...). Wówczas ciężar dostosowania spocznie głównie na polityce monetarnej, czemu towarzyszy ryzyko umocnienia się złotego. To podkreśla wagę uszczegółowienia planów redukcji deficytu fiskalnego do akceptowalnych poziomów" - dodano.

"Oczekujemy bardziej zdecydowanych działań ze strony rządu. Nie chodzi o bardziej ambitne cele, tylko o konkretne działania, bardziej zdecydowane niż to, co obecnie zaprezentowano" - podkreślił w późniejszej rozmowie z PAP Thomsen.

DOSTĘP DO FCL TO RODZAJ UBEZPIECZENIA

Zdaniem MFW, w obliczu niepewności co do rozwoju sytuacji w otoczeniu zewnętrznym, elastyczna linia kredytowa (FCL) może służyć jako swego rodzaju ubezpieczanie.

"Rynek podkreślał, że FCL było istotnym czynnikiem obniżającym spready papierów rządowych, w tym denominowanych w złotym, nawet, kiedy rosły potrzeby pożyczkowe sektora rządowego. Ponieważ pozostają one podwyższone, decydenci, rozważając, czy wystąpić o przedłużenie FCL, powinni skupić się przede wszystkim na tym, czy jest potrzeba ubezpieczenia przed presją na rynku walutowym i długu, w przypadku powszechnego odwrotu od rynku długu rządowego" - napisano w komunikacie.

"Nie sądzę, by wystąpienie o odnowienie dostępu do FCL było dla rynków sygnałem, że z polskimi finansami jest gorzej, niż się wydaje" - ocenił Thomsen.

W maju 2009 r. MFW zaakceptował jednoroczną umowę opiewającą na 13,69 mld SDR, czyli ok. 20,58 mld dolarów w ramach elastycznej linii kredytowej. Polska nie wykorzystuje przyznanych środków. Na początku marca MF ogłosiło, że będzie chciało przedłużyć dostęp do FCL, a NBP poinformował, że nie widzi potrzeby przedłużania FCL, jednak jest gotowy poprzeć wniosek rządu. (PAP)

zaj/ map/ fdu/ jtt/

Źródło artykułu:PAP
finansedługmfw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)