MFW: straty wywołane przez kryzys będą mniejsze
O 600 miliardów dolarów, do 3,4 biliona, obniżył w środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewidywania dotyczące strat spowodowanych przez kryzys finansowy w ciągu trzech lat, do roku 2010. Decyzję podjęto w związku z tym, że światowa gospodarka rozwija się szybciej niż wcześniej się spodziewano.
30.09.2009 12:25
O 600 miliardów dolarów do 3,4 biliona obniżył w środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewidywania dotyczące strat spowodowanych przez kryzys finansowy w ciągu trzech lat, do roku 2010. Decyzję podjęto w związku z tym, że światowa gospodarka rozwija się szybciej niż wcześniej się spodziewano.
Organizacja ostrzegła jednak, że jeśli poprawa sytuacji doprowadzi do samozadowolenia, spowoduje to ryzyko, że długoterminowe reformy systemu finansowego utracą impet.
W swoim półrocznym raporcie na temat stabilności finansowej, zaprezentowanym w Stambule, Fundusz stwierdził, że ograniczyć straty pomogły wspólne działania rządów i banków centralnych oraz pierwsze oznaki poprawy sytuacji w gospodarce światowej.
- Zagrożenia systemowe zostały istotnie zredukowane dzięki bezprecedensowym działaniom politycznym i pojawiającym się oznakom poprawy w rzeczywistej gospodarce - napisano w raporcie. - Rośnie przekonanie, że światowa gospodarka pokonała zakręt, co wspiera poprawę na rynkach finansowych.
Kierownictwo MFW podkreśla, że konferencja w Stambule, na której zaprezentowano raport, odbywa się nieco ponad rok po bankructwie amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers, które rozpoczęło najostrzejszy etap światowego kryzysu finansowego i gospodarczego.
- Na szczęście sytuacja dziś jest zdecydowanie inna - uważa dyrektor wydziału rynków walutowych i kapitałowych MFW Jose Vinals. - Jesteśmy na drodze do odbudowy, ale nie oznacza to, że ryzyko zniknęło.
Vinals dodaje, że bilanse banków zostały ustabilizowane, jednak wciąż potrzeba kapitału, by zabezpieczyć system finansowy.
W ciągu ostatnich lat rządy na całym świecie wspierały banki finansowo i pobudzały swoje gospodarki zwiększając wydatki. Jednocześnie banki centralne zmniejszały stopy procentowe, co powodowało napływ taniego pieniądza do systemu finansowego. Miało to na celu przywrócenie płynności systemów finansowych.
Wzrost pewności w światowej gospodarce jest najlepiej widoczny na giełdach, które zazwyczaj wyprzedzają trendy gospodarcze o sześć do dziewięciu miesięcy. Większość głównych światowych indeksów jest obecnie na plusie.
Recesja oficjalnie skończyła się już we Francji, Niemczech i Japonii, jednak minie wiele lat zanim odbudowana zostanie poprzednia wydajność tych gospodarek.