MIB: Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych jest organem niezależnym
Warszawa, 26.02.2016 (ISBnews) - Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych (PKBWK) jest - wbrew zarzutom Komisji Europejskiej (KE) - organem niezależnym, a Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB) prowadzi jedynie jej obsługę organizacyjno-administracyjną, podał resort.
26.02.2016 07:46
"Przy ministrze właściwym ds. transportu działa niezależna, stała Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych, prowadząca badania poważnych wypadków, wypadków i incydentów kolejowych, której status pozostaje niezmienny od lat. Komisja wykonuje zadania w swoim imieniu. Zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym, minister ds. transportu zapewnia środki na prowadzenie działalności Komisji i jej obsługę, w szczególności na wynagrodzenia jej członków, ekspertów, pracowników obsługi oraz wyposażenie techniczne, czy koszty ekspertyz. Rola MIB sprowadza się do obsługi organizacyjno-administracyjnej PKBWK, co w żadnym stopniu nie narusza niezależności Komisji" - czytamy w komentarzu ministerstwa.
Wykonywanie przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa obsługi administracyjnej PKBWK ma na celu racjonalizację kosztów funkcjonowania tej instytucji, podkreślono.
"Przepisy ustawy o transporcie kolejowym, pomimo, że przewodniczącego PKBWK powołuje minister właściwy ds. transportu, pełnią funkcję gwarancyjną, uniemożliwiając ministrowi i każdemu innemu podmiotowi wpływanie na kształt postępowań prowadzonych przez PKBWK. Jakiekolwiek próby wpływania na sposób prowadzenia postępowań przez PKBWK byłoby niezgodne z ustawą, a także z art. 7 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, który stanowi, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa" - czytamy dalej.
Również uprawnienia ministra właściwego do spraw transportu związane z powoływaniem i odwoływaniem Przewodniczącego PKBWK w sytuacji, w której minister wykonuje jednocześnie uprawnienia właścicielskie względem zarządcy infrastruktury, nie mogą zostać uznane za naruszenie art. 21 ust. 1 dyrektywy 2004/49/WE. Artykuł ten nie zakazuje powoływania i odwoływania członków krajowego organu dochodzeniowego przez ministra do spraw transportu w przypadku wykonywania przez niego jakichkolwiek zadań względem podmiotów rynku kolejowego.
Przepisy dyrektywy pozostawiają państwom członkowskim UE swobodę kształtowania relacji pomiędzy organem dochodzeniowym a ministrem właściwym ds. transportu. Potwierdza to praktyka przyjęta w większości państw członkowskich UE (m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech Hiszpanii, Norwegii, Czechach, Danii, we Włoszech), podsumowano w komunikacie.
Wczoraj KE poinformowała, że podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z niepełną transpozycją europejskich przepisów dotyczących bezpieczeństwa kolei. Według niej, Polska nie dokonała pełnej transpozycji i wdrożenia dyrektywy, która zakłada, że państwa członkowskie są zobowiązane do ustanowienia niezależnego organu bezpieczeństwa, niezależnego organu dochodzeniowego badającego wypadki i incydenty oraz określenia wspólnych zasad dla zarządzania, regulacji i nadzoru bezpieczeństwa kolei.
KE stoi na stanowisku, że polskie prawo nie gwarantuje prowadzenia dochodzenia w sprawie poważnych wypadków i incydentów przez niezależny organ dochodzeniowy, a Polska nie zapewnia też niezależności organu bezpieczeństwa.
Termin transpozycji dyrektywy upłynął 30 kwietnia 2006 r. Komisja już wcześniej, w lutym 2015 r., zwróciła się do Polski za pośrednictwem uzasadnionej opinii o transpozycję dyrektywy. W tym czasie Polska wciąż nie podjęła niezbędnych kroków legislacyjnych w celu wypełnienia swoich zobowiązań, podawała KE.
(ISBnews)