Mieszkania, zapomogi, wsparcie produktowe. Sieci handlowe pomagają Ukraińcom

Ukraińcy uciekają do Polski przed trwającą od czwartku wojną, którą rozpętał Putin. Granicę przekroczyło już ponad 200 tysięcy osób, głównie matek z dziećmi, które potrzebują wsparcia i pomocy.

W wielu miastach organizowane są zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy: żywności, lekarstw, środków higieny. Do pomocy włącza się także biznes.

Milion zł wsparcia, pomoc psychologiczna i prawna

Lidl ogłosił, że przekaże środki finansowe na pomoc uchodźcom oraz oferuje wsparcie dla swoich pracowników zza wschodniej granicy.

"Lidl Polska przekazuje ponad 1 000 000 zł wsparcia produktowego na cel działań humanitarnych prowadzonych na rzecz rodzin, kobiet i dzieci doświadczających kryzysu uchodźczego koordynowanych przez Caritas Polska oraz Polską Akcję Humanitarną. Z myślą o naszych pracownikach w 2020 roku uruchomiliśmy program wsparcia, w ramach którego mogą oni skorzystać z profesjonalnej, poufnej, bezpłatnej pomocy udzielanej przez wykwalifikowanych psychologów, prawników lub doradców finansowych"- czytamy w komunikacie spółki.

Dodatkowo Lidl gwarantuje możliwość powrotu do pracy dla osób, które wyjechały do Ukrainy celem ewakuacji swoich rodzin, pomoc w znalezieniu miejsc zakwaterowania dla rodzin naszych pracowników z Ukrainy w Polsce, wsparcie dla uchodźców z Ukrainy, którzy będą zainteresowani pracą w naszej firmie – pomoc w uzyskaniu niezbędnych pozwoleń.

Współpracę z Caritas Polska nawiązała także sieć Netto, ktora przekaże środki higieny osobistej, żywność, koce, kołdry i ręczniki. W wybranych sklepach przy wschodniej granicy Netto obniży ceny o 30 proc.

Bezzwrotne zapomogi dla pracowników

Ukraińcom pomoże również Biedronka. Sieć podjęła decyzję o przyznaniu wszystkim pracownikom obywatelstwa ukraińskiego zatrudnionym na umowę o pracę bezzwrotnego wsparcia finansowego w wysokości 1000 zł.

"To gest solidarności sieci z ukraińskimi pracownikami, szczególnie ważny dla tych, których rodziny pozostały w Ukrainie" – poinformowało biuro prasowe Biedronki. Pracownik z Ukrainy musi tylko złożyć wniosek o pomoc. Pierwsze wypłaty trafią do Ukraińców już w poniedziałek.

Żabka podjęła decyzję o sfinansowaniu wynajmu mieszkań dla rodzin pracowników, współpracowników oraz franczyzobiorców, którzy ściągają rodziny do Polski. Organizuje transport dla rodzin pracowników z granicy do miejsc pobytu w Polsce. Będzie także dofinansowywać kosztów wynajmu mieszkań dla uchodźców z Ukrainy.

"We współpracy z Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim do punktu w Korczowej dostarczymy ponad 30 ton żywności, środków higienicznych i wody z przeznaczeniem dla 34 tys. osób" - czytamy w komunikacie spółki.

Miejsca noclegowe w hotelach

Polska sieć hotelowa Arche uruchomiła sztab pomocy dla uchodźców z objętej stanem wojennym Ukrainy. W 16 obiektach sieci oraz w Siedliskach Arche przygotowywane są miejsca dla poszukujących zakwaterowania.

Jak informuje sieć, każdy z hoteli, wytypował koordynatora, który będzie zbierał informację o pilnych potrzebach zakwaterowanych, takich jak: środki higieny, leki, żywność dla dzieci, pampersy czy ubrania.

Wszystkich, którzy chcą włączyć się do pomocy, Arche zaprasza do śledzenia konta na Facebooku Fundacji Leny Grochowskiej, gdzie publikowane będą komunikaty o tym zbiórkach. Darczyńcy mogą się także zgłasza pod specjalnym numerem telefonu 535 579 491.

Magazyny pękają w szwach. "Niesamowita ofiarność"

W Przemyślu magazyny, w których gromadzona jest pomoc materialna dla uchodźców z Ukrainy, są zapełnione – poinformował w poniedziałek Witold Wołczyk z biura prezydenta miasta.

Jak zaznaczył, "uchodźcy, którzy przybywają do nas są w pełni objęci opieką, mają wszystko, co jest im potrzebne".

- Teraz staramy się wspólnie z różnymi służbami przygotować pomoc dla uchodźców po tamtej stronie granicy. Stoją tam po kilkadziesiąt godzin w ogromnej kolejce – zauważył Wołczyk.

Podkreślił, że ofiarność mieszkańców Przemyśla "jest niesamowita". W magazynach nie brakuje żywności, ubrań, koców, śpiworów.

- Zachęcamy do śledzenia stron internetowych miasta. Chcący pomóc dowiedzą się z nich, co konkretnie w danej chwili jest potrzebne – mówił Wołczyk.

Od czwartku do niedzielnego popołudnia do Polski z Ukrainy wjechało 213 tys. osób.