Trwa ładowanie...
d3ill6i
gpw
02-10-2008 17:06

Miłe złego początki

Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął od stabilnego procentowego wzrostu.

d3ill6i
d3ill6i

Krajowi inwestorzy nie zrażeni zupełnie pesymizmem płynącym z giełd azjatyckich powoli ruszyli do kupowania w czym wybitnie pomagał wzrost niemieckiego rynku. Od pierwszych chwil widać było bardzo małe zaangażowanie kapitału na wszystkich rynkach, które mogło dziwić w kontekście nocnego uchwalenia tak oczekiwanego planu ratunkowego w Ameryce.

Przez większą część sesji indeksy utrzymywały się jeszcze po zielonej stronie, jednak po godzinie 14, a więc jeszcze przed danymi ze Stanów, niedźwiedzie zaczęły uzyskiwać coraz większą przewagę. WIG20 spadał coraz dynamiczniej, a największym ciężarem był KGHM, którego kurs ponownie leciał w przepaść i w najsłabszym momencie tracił ponad 8 procent. Ostatecznie cały rynek zakończył spadkiem o 1,6 procenta, ale zniżka ta traci znaczenie przez dość niewielki obrót 811 milionów złotych. Kolejny raz potwierdziliśmy regułę, że zaczynając z wysokiego otwarcia byki nie są w stanie utrzymać osiągniętego poziomu a przy niewielkim kapitale rynek ugina się pod swoim własnym ciężarem. Najważniejsze dane makro również nie mogły pomóc bykom. Europejski Bank Centralny pozostawił stopę procentową na dotychczasowym poziomie 4,25 proc., co było powszechnie oczekiwane, choć jak podkreślił prezes ECB nie była to decyzja jednomyślna i pojawiają się już silne głosy za obniżką. Martwić może zwiększająca się rzesza nowych
bezrobotnych w Stanach, których ilość w ostatnim tygodniu osiągnęła 497 tysięcy. Dodatkowo zamówienia firm w USA spadły w sierpniu o 4 procent, co w końcu musi się odbić się na zyskach przedsiębiorstw. Skoro coraz mniej zamawiają, to w przyszłości mniejsza będzie również sprzedaż i zyski.

Krzysztof Barembruch
A-Z Finanse

d3ill6i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ill6i