Trwa ładowanie...

Miliony dla gabinetów politycznych w rządzie. Te pieniądze na razie zostają w kieszeniach urzędników

W ciągu dwóch lat rzesza doradców i asystentów zatrudnionych w gabinetach politycznych ministrów dostała ponad milion złotych w postaci nagród. Czy oni też zwrócą pieniądze, które otrzymali? tę sprawę prezes Jarosław Kaczyński przemilczał.

Miliony dla gabinetów politycznych w rządzie. Te pieniądze na razie zostają w kieszeniach urzędnikówŹródło: East News, fot: Jacek Dominski
d27cor5
d27cor5

- Do polityki nie idzie się dla pieniędzy - zaznaczył prezes Jarosław Kaczyński. I zapowiedział, że ministrowie i sekretarze stanu przekażą przyznane im nagrody na cele społeczne. Mają wylądować na koncie Caritasu. Kaczyński zapowiedział również obniżenie o 20 proc pensji poselskich, senatorskich i nowych limitów dla władz samorządowych.
Dziennik "Fakt" zadał zaś pytanie, co w takim razie z ponad milionem złotych, jaki w ciągu dwóch lat wylądował w kieszeniach pracowników politycznych gabinetów poszczególnych ministerstw.

Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego. "Głos ludu, głos Boga"

Z danych dziennika wynika, najwięcej pieniedzy wydano w resortach: w Ministerstwie Infrastruktury - 230,5 tys. zł (w tym szef gabinetu otrzymał 55 tys. zł w 2016 r. i 59,5 tys. zł w 2017 r.) , w Ministerstwie Spraw Zagranicznych - 158,6 tys. zł (szefowi gabinetu wpadło do kieszenie 12 084 zł w 2016 r. i 36 166, 82 zł w 2017 r.), w Ministerstwie Środowiska 137 tys. zł (dla zarządzającego gabinetem przeznaczono 33 tys. zł w 2016 r. i 27,75 tys. zł w 2017 r.), w Ministerstwie Finansów - 183 tys. zł oraz w Ministerstwie Cyfryzacji - 100,6 tys. zł (w tym szefa gabinetu dostał 3 tys. zł).

W tym czasie było tylko jedno ministerstwo, w którym nie przyznano nikomu ani złotówki - resort gospodarki morskiej.

d27cor5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27cor5