Mimo skromnych obrotów popyt nie odpuszcza
Na fali utrzymującego się od czwartku nieznacznego ocieplenia nastrojów na GPW w dniu wczorajszym główne indeksy WIG oraz WIG20 kontynuowały wspinaczkę, docierając do istotnych punktów technicznego oporu. Utrzymująca się ograniczona aktywność kupujących okazała się jednak niewystarczająca do ich pokonania z przysłowiowego marszu.
W dniu dzisiejszym mobilizacja popytu ponownie pozwoliła na przedpołudniowy atak i nieznaczne nadbicie wczorajszych maksimów. Niestety, czy to gorszy klimat na czołowych parkietach europejskich czy też faktycznie zbyt mała determinacja kupujących, spowodowały, że i tym razem WIG oraz WIG20 zaliczyły cofnięcie. Powrót inwestorów z południowego lunchu przyniósł kolejną próbę powrotu barometrów na dzienne maksima i choć sztuka ta się udała, to późniejsze wystąpienie szefowej FED ostatecznie schłodziło klimat na wszystkich rynkach, skutecznie osłabiając również GPW. Przy mało imponującym obrocie o wartości 600 milionów złotych WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 0,19 i 0,34 procent.
O ile wczoraj przewaga popytu i jego większa inicjatywa utrzymywały się przez całe notowania, o tyle w dniu dzisiejszym bilans sił był już bardziej wyrównany a losy sesji na dobrą sprawę ważyły się do końca. W efekcie w gronie rodzimych blue chipów trudno było doszukiwać się spółek, które swoim zachowaniem mogły istotnie zwrócić uwagę inwestorów. Na pierwszym planie warto wskazać tutaj akcje PZU (1,4%), PGE (0,9%) oraz Pekao (1,5%) Nieco lepszą postawię mogliśmy odnaleźć dzisiaj również w zachowaniu spółek drugiego planu WIG20, czyli Energi (1,3%), LPP (1%), Eurocashu (1,3%) i Aliora (1,1%). Zawodziły natomiast akcje Orange.pl (-1,2%), JSW (-1,6%), Kernela (-1,8%), Asseco Polska (-1,9%), BZWBK (-1,2%) oraz Synthosu (-1,5%)
Gorzej radziły sobie pozostałe segmenty rynku, gdzie słabość strony popytowej próbuje ponownie spychać mWIG40 (0,12%) i WIG250 (-0,74%) w kierunku ubiegłotygodniowych minimów. Dowodzi to trwającego exodusu kapitału z tych grup aktywów w skutek trwających umorzeń w funduszach inwestycyjnych i zaskakującej już powoli bierności OFE. Tutaj podobnie jak wczoraj pozytywne wrażenie robiły akcje Hawe (1%) oraz Trakcji (2,8%), których może niezbyt już imponujące wzrosty ponownie wsparte zostały bardzo solidnym obrotem. Ponadto beneficjentami wzrostów były również między innymi walory TelForceOne (4,9%), Resbudu (11%), Duona (3,8%) oraz Midasa (7,5%). Podaż okazała się za to bezlitosna dla Qumaka (-4,9%), Cormaya (-6,3%), Agrotonu (-3,8%), Emperii (-3,8%) oraz wielu innych.
Obserwując dzisiejsze notowania w Warszawie, można było odnieść wrażenie o powtórce z dnia wczorajszego. Pewną różnicę robi jedynie otoczenie zewnętrzne, które w dniu dzisiejszym już tak ewidentnie nie sprzyjało popytowi na GPW. W efekcie kupujący podejmowali swoje inicjatywy w dniu dzisiejszym nieco pod prąd, biorąc pod uwagę postawę dojrzałych parkietów zachodnioeuropejskich. I w tym kontekście sesję należałoby ocenić nieco bardziej pozytywnie. Niestety skala obrotów towarzysząca zwyżce, a także osiągnięty rezultat, czyli niepokonanie oporów technicznych przez WIG oraz WIG20, deprecjonują istotność dzisiejszych wydarzeń.
Mimo trwającej korekty miesięcznej fali spadkowej zdobycze punktowe indeksów nie są póki co zbyt imponujące. Widoczne niezdecydowanie strony popytowej widoczne zarówno w skali obrotów, jak i szerokości rynku wskazują, że kupujący wciąż liczą się z kontrą podaży i możliwym powrotem do trendu spadkowego. Faktycznie potencjalny test ubiegłotygodniowych minimów mógłby się zbiec z przesileniem związanym z kończącym się okresem transferowym OFE/ZUS. Obrona wspomnianych dołków lub też ich nieznaczne nadbicie mogą sprowokować istotny ruch popytowy, mogący wyprowadzić zwyżkę o większym potencjale, dające szansę poprawić bardziej trwale rynkową koniunkturę.
Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.
