Ministerstwo Finansów ostrzega przed fałszywymi mailami. Może być w nich szkodliwe oprogramowanie
"Po analizie dokumentów wystawionych przez państwa firmę winika (sic!), iż w 2017 roku wystąpił błąd w deklaracji" - takie stwierdzenia znajdują się w mailach, jakie rozsyłają oszuści podszywający się pod Ministerstwo Finansów. Resort (ten prawdziwy) ostrzega przez otwieraniem załączników i klikaniem w linki.
"Ministerstwo Finansów ostrzega przed fałszywymi e-mailami, w których autor informuje o wątpliwościach dot. złożonej deklaracji oraz wzywa do ustosunkowania się co do zaistniałej sytuacji. W treści może znajdować się link" - czytamy w komunikacie resortu Teresy Czerwińskiej.
MF wskazuje, że nie należy otwierać wiadomości ani załącznika, klikać w linki zawarte w treści oraz odpowiadać na e-mail nadawcy, ponieważ załącznik lub link może zawierać szkodliwe oprogramowanie. "Przestrzegamy i apelujemy o ostrożność!" - pisze resort.
NIK rozpoczyna kontrolę w NBP. "Nie jesteśmy ślepi i głusi na sygnały"
Wystarczy rzut oka na treść załączonego przez MF przykładowego maila, by zorientować się, że to nie może być prawdziwa wiadomość.
Specjaliści od cyberbezpieczeństwa wskazują, że bardzo wiele tego typu wiadomości jest pisanych bardzo niechlujnie, często przez osoby z dużymi brakami językowymi.
Przykłady? Zamiast "niezbędnych" autorzy maila piszą "niezębdnych", zamiast "wynika" - "winika". W mailu znajdziemy też takie kwiatki jak "ponżiej" czy "drogaą".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl