Mniejsze zakupy, koniec z przyjemnościami. Niektórzy gotowi wyprzedawać majątek
Ograniczanie wydatków to w trudnych czasach najbardziej oczywista metoda na przetrwanie do kolejnej wypłaty. Gdyby miało być gorzej, Polacy są gotowi szukać dodatkowej pracy oraz sprzedać część majątku – wynika z badania.
Jedną z wielkich niewiadomych "życia po epidemii" pozostaje jej wpływ na nasze domowe budżety. Wielu już straciło pracę lub przynajmniej część dochodów, inni liczą się z takim scenariuszem. Już dziś ograniczamy wydatki – i jesteśmy gotowi rezygnować z różnych przyjemności, ale też zmniejszyć codzienne wydatki, byle uniknąć problemów finansowych. Gotowość taką zadeklarowało 68 proc. respondentów zapytanych przez Gfk.
Wśród innych indywidualnych strategii mających na celu przeciwdziałanie obniżeniu standardu życia respondenci wymieniają próbę podjęcia dodatkowej pracy i znalezienia dodatkowego źródła dochodów (42 proc.) oraz sprzedaż części majątku osobistego (13 proc.) – informuje serwis "Dla handlu".
Obejrzyj: Kodeks pracy w czasach koronawirusa. "Musimy działać w granicach prawa"
Jak jeszcze Polacy chcą łatać dziury w domowym budżecie?
13 proc. respondentów deklaruje, że dla ratowania budżetu domowego rozważa możliwość skorzystania z wybranych form pomocy zaproponowanej przez rząd.
Nie wszyscy jednak panikują na myśl o najbliższych miesiącach. 11 proc. zapytanych nie spodziewa się większych problemów finansowych w najbliższym czasie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem