Mniejsze zarobki w Wielkiej Brytanii
Polacy zarabiają na Wyspach o około jedną czwartą mniej niż w 2004 roku - pisze "Życie Warszawy". Emigracja do Wielkiej Brytanii jest mniej opłacalna niż kilka lat temu – wynika z raportu Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej.
08.10.2007 | aktual.: 08.10.2007 11:07
Dlatego coraz więcej osób, szczególnie po studiach, woli zostać w kraju. Myślałem o wyjeździe, ale po przeanalizowaniu ewentualnych zarobków i kosztów życia bardziej opłacalne okazało się otwarcie własnej firmy w Polsce – nie ukrywa 22-letni Piotr Bęczek z Warszawy. Lemur.pl, jego internetowy sklep z artykułami dla zwierząt, ma ruszyć pod koniec roku. Założenie własnego interesu zajmuje trochę czasu, ale dzięki temu zostanę w Polsce i będę bliżej rodziny oraz znajomych – dodaje.
Z raportu Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej wynika, że jedną z przyczyn tego, że wyjazdy do Wielkiej Brytanii już się tak nie opłacają, jest niski kurs funta. W 2004 r., po naszym wejściu do UE, za jednego płaciliśmy 7,15 zł, a dziś już tylko 5,40 zł. A, jak czytamy w raporcie, statystyczny polski imigrant wysyła do kraju nie więcej niż 500 funtów. W 2004 r. były one warte 3500 zł, dziś o jedną czwartą mniej – 2700 zł.
Izba zwraca uwagę, że w tym samym czasie średnie wynagrodzenie w Polsce wzrosło o 50% – z 340 do 520 funtów. Do tego należy pamiętać, że bezrobocie w Londynie (8,1%) jest dwukrotnie wyższe niż w Warszawie (3,9%). Dlatego coraz bardziej opłaca się zostać w Polsce.
Jak mówi "ŻW" Michael Dembiński z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej, w 2004 r. – zaraz po otwarciu rynku pracy dla Polaków – szukano pracowników praktycznie wszystkich profesji: od zawodów fizycznych do umysłowych. Dziś ta pierwsza luka jest już zapełniona, więc o wiele trudniej znaleźć pracę np. kelnera czy pokojowej i to na dodatek, gdy nie ma się odpowiedniego doświadczenia. Zarobki w porównaniu z kosztami życia nie są już tak atrakcyjne. Poszukiwani są za to specjaliści, m.in. inżynierowie czy lekarze.
Taki wyjazd opłaca się na pewno lekarzom, bo mogą w Wielkiej Brytanii dostać zarobki nawet dziesięć razy wyższe niż w Polsce. Ich standard życia zdecydowanie się więc po wyemigrowaniu poprawi. Ale już np. dobrych doświadczonych inżynierów lądowych czy geodetów ciężko skusić na taką przeprowadzkę. Są to często osoby z rodziną, a koszt domu w Londynie i dobrej szkoły dla dzieci jest naprawdę bardzo wysoki. Tak naprawdę więc wiele nie zyskują. Poza tym specjalistów, takich jak właśnie inżynierowie, brakuje także w Polsce. Na miejscu dostają więc wiele wyższe pensje niż kiedyś - podsumowuje Dembiński w "Życiu Warszawy". (meg)
Zobacz też:
Pensja z ręki do ręki
Potrzebni młodzi do szwalni