Trwa ładowanie...
06-12-2007 14:25

Moda na zakładową choinkę

Coraz częściej firmy organizują dla pracowników świąteczne podarunki, bony lub spotkania opłatkowe. Te tradycje kultywują już nie tylko polskie firmy, ale również zagraniczne. Bogatym pakietem socjalnym chcą przyciągnąć specjalistów.

Moda na zakładową choinkę
d17wnqp
d17wnqp

Coraz częściej firmy organizują dla pracowników świąteczne podarunki, bony lub spotkania opłatkowe. Te tradycję kultywują już nie tylko polskie firmy, ale również zagraniczne. Jak pisze "Gazeta Wyborcza" bogaty pakiet socjalny ma przyciagnąć nowych pracowników

Niemiecki Bosch i Siemens, który ma zakład w Łodzi, uważany jest za bardzo uporządkowaną organizację, w której obowiązują jasno określone procedury, a pracownicy muszą się im podporządkowywać. W nowo otwartym amerykańskim Dellu wymagana jest od pracowników otwartość i kreatywność, mile widziane samodzielne podejmowanie przez nich decyzji.

Ale wszystkie firmy łączy jedno - uległy urokowi polskiej tradycji zakładowych choinek. Często o paczkach dla dzieci z cukierkami i pomarańczami nie pamiętają polskie firmy. Za to te duże zagraniczne inwestycje przypominają, że przed wigilią do zakładu przychodzi Mikołaj. I równo i sprawiedliwie obdarowuje pracowników.

Imprezę choinkową zamierza zrobić Dell, będą też paczki dla dzieci. Także w Indesicie dzieci pracowników, które nie ukończyły 14 roku życia, otrzymają świąteczne torby ze słodyczami, a pracownicy dostaną bony towarowe. Gillette zaprosi wszystkich pracowników do restauracji. Niespodzianek nie braknie, oprócz Mikołaja będzie loteria, w której każdy wygra drobny upominek.

Wielu pracowników właśnie za to ceni duże korporacje. - Mają bardzo dobry pakiet socjalny, niczym kiedyś państwowe firmy. W małych przedsiębiorstwach prywatnych czegoś takiego się nie uświadczy - mówi Joanna Krakowiak, pracownica łódzkiej fabryki Della.

d17wnqp

Oprócz zakładowych choinek, fabryki prześcigają się w pakietach socjalnych. Gillette dofinansowuje obiady oraz opiekę medyczną dla pracowników i ich rodzin. Indesit zbudował bezpłatną siłownię, a Dell ma dodatek dla samotnych matek i dopłaty do dojazdów do fabryki.

Ale dla wielu liczy się także ten gest, że oprócz pensji, dostajemy coś jeszcze. Tym bardziej że niemal 70 proc. kadry w dużych fabrykach stanowią kobiety, które dobrze spisują się w pracy wymagającej dokładności i precyzji.

W prywatnych firmach raczej nie będzie sprawiedliwego Mikołaja. Pracodawcy też czasem coś dają, ale w ściśle określonym celu motywowania pracowników. Może być to komórka (pod którą pracownik ma być cały czas), laptop (by mógł popracować w domu) czy samochód służbowy, by mógł być wysłany w delegacje. - A do tego wytwarza się atmosferę, że dostają tylko najlepsi. Pozostali mają wyciągnąć wnioski i lepiej się starać - komentuje Piotr, menadżer w prywatnej firmie zatrudniającej 120 osób.

Duże korporacje nie chcą przyznać, że czerpią pomysły na zakładowe choinki z czasów PRL. - Zależy nam na stworzeniu takiego pakietu socjalnego, by w połączeniu z zarobkami stanowił konkurencyjną ofertę na rynku pracy - mówi Małgorzata Mejer, reprezentująca Gillette.

d17wnqp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17wnqp