Można uzyskać pieniądze na walkę z barszczem Sosnowskiego

Samorządy będą mogły ubiegać się o pieniądze na walkę z barszczem Sosnowskiego. Roślina ta jest niebezpieczna dla zdrowia ludzi i zwierząt.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

Samorządy np. z woj. małopolskiego, zachodniopomorskiego czy wielkopolskiego będą mogły ubiegać się o pieniądze na walkę z barszczem Sosnowskiego. Roślina ta jest niebezpieczna dla zdrowia ludzi i zwierząt. Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich w ubiegłym tygodniu zmarła kobieta, która poparzyła sobie rękę barszczem Sosnowskiego.

Jak wyjaśnia resort środowiska, barszcz Sosnowskiego występuje w każdym województwie naszego kraju, a jego areał rośnie z roku na rok. Roślina jest odporna na wiele środków do zwalczania chwastów, ma dużą zdolność do regeneracji i łatwo się rozmnaża. Pojedyncza roślina wytwarza przeciętnie kilkadziesiąt tysięcy nasion, które mają zdolność do kiełkowania przez 5 lat. Wszystko to sprawia, że zwalczanie barszczu jest bardzo trudne i wymaga systematycznych działań realizowanych przez kilka lat - podkreśla ministerstwo.

Barszcz jest niebezpieczny dla zwierząt i ludzi. Szczególnie groźne są wydzielane przez niego olejki eteryczne, które przy kontakcie ze skórą powodują poważne i bolesne oparzenia.

Ministerstwo zwróciło uwagę, że zwalczanie barszczu leży w kompetencjach gmin, ale mogą one sięgnąć po pomoc finansową z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w przypadku obszarów chronionych a także z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska (WFOŚiGW).

Resort poinformował, że obecnie NFOŚiGW prowadzi dwa projekty polegające na inwentaryzacji i badaniu sposobów zwalczania i usuwania barszczu Sosnowskiego, w gminach powiatu sanockiego (koszt ponad 1 mln zł), a także w gminach woj. małopolskiego (ponad 3 mln zł). Z tą uciążliwą rośliną walczą bądź chcą walczyć też wojewódzkie fundusze.

W stolicy Małopolski od końca czerwca zatwierdzony został program likwidacji barszczu. Będzie on realizowany przez 4 lata (2015-2018) i kosztować będzie 2 mln zł. "Program skierowany jest do jednostek samorządu terytorialnego województwa małopolskiego, które mogą się ubiegać o dotację w wysokości do 90 proc. kosztów kwalifikowanych zadania. Termin składania wniosków w 2015 r. upływa 31 sierpnia, a budżet programu na ten rok wynosi 0,5 mln zł" - wyjaśniło ministerstwo.

Podobny program realizowany jest w woj. zachodniopomorskim. W 2015 r. na walkę z tą rośliną będzie można uzyskać 300 tys. zł. Maksymalna wysokość dofinansowania może wynosić do 75 proc. kosztów kwalifikowanych zadania. Z programu mogą skorzystać jednostki samorządu terytorialnego i jednostki sektora finansów publicznych. Wsparciem mogą zostać objęte grunty, których właścicielami są państwowe jednostki budżetowe, stowarzyszenia, fundacje, osoby fizyczne, osoby prawne, kościoły i związki wyznaniowe oraz wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie. Wnioski są przyjmowane aż do wyczerpania środków przeznaczonych na ten cel na 2015 rok.

Z barszczem walczy się także w Gdańsku. Tamtejszy fundusz udzielił 55 tys. zł dotacji na likwidację barszczu w gminie Kępice. Resort zapewnił, że planowane są kolejne działania, które mają całkowicie wyeliminować barszcz Sosnowskiego w tej gminie.

Program "likwidacyjny" będzie prowadzony też w Poznaniu. Tamtejszy wojewódzki fundusz planuje ogłoszenie naboru wniosków w III lub IV kwartale br. Z pieniędzy będzie można też będzie skorzystać w 2016 roku.

W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarła kobieta, która poparzyła sobie rękę barszczem Sosnowskiego. 67-latka doznała poparzeń, kosząc trawę w ogródku. Do Siemianowic trafiła ze szpitalnego oddziału ratunkowego w Jeleniej Górze. Jej stan zdrowia drastycznie pogorszył się w siódmej dobie - poinformowała rzeczniczka Centrum Leczenia Oparzeń, dr Justyna Glik.

Najpierw nastąpiło nagłe zatrzymanie krążenia, w efekcie podjętej akcji reanimacyjnej zostało ono przywrócone. Jednak stan kobiety pogarszał się i 67-latka zmarła w wyniku wielonarządowej niewydolności spowodowanej chorobą oparzeniową.

Jak dodała dr Justyna Glik, pacjentka miała także inne schorzenia. W przypadku osób ze współistniejącymi chorobami, często osób starszych i dzieci, oparzenia zawsze gorzej rokują - powiedziała rzeczniczka Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Barszcz Sosnowskiego jest szczególnie niebezpieczny także dla alergików. Roślina osiąga kilka metrów wysokości, a wygląda niepozornie. Kontakt z jej liśćmi, łodygą lub kwiatostanem może powodować poważne oparzenia. Toksyczne substancje znajdują się we wszystkich częściach tej rośliny.

Barszcz Sosnowskiego jest gatunkiem inwazyjnym pochodzącym z Kaukazu. W połowie XX wieku roślina ta była uprawiana w krajach b. bloku wschodniego jako roślina pastewna, przeznaczona na pasze. Z powodów problemów z jej uprawą, zbiorem, a także negatywnego oddziaływania na zdrowie roślin i zwierząt, uprawy były porzucane.

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy