MŚ: nowe przepisy ws. wycinki drzew ujawniły słabość samorządów (krótka8)
Obowiązujące od 1 stycznia przepisy dot. wycinki drzew ujawniły słabość planowania przestrzennego i słabe kontrole przestrzegania prawa przez gminy - podkreślił w czwartek wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski
06.04.2017 15:45
Wiceminister i Główny Konserwator Przyrody ocenił podczas debaty nad poselskimi projektami nowelizacji ustawy dot. wycinki drzew na prywatnych gruntach, że obowiązujące od nowego roku przepisy "ujawniły słabość planowania przestrzennego, brak inwentaryzacji zieleni na poziomie gmin". Dodał, że wykazała ona ponadto "słabą kontrolę służb samorządowych nad przestrzeganiem prawa, a także wieloletnie zaniedbania w tym zakresie".
Szweda-Lewandowski podkreślił, że sprawy dotyczące terenów zielonych w samorządach należą do zadań własnych gmin. Ocenił, że stare przepisy, obowiązujące do początku 2017 r. powodowały, że samorządy skupiały się "na ścisłej reglamentacji działań właścicieli nieruchomości, które są pokryte zielenią".
"W świetle dokonanego nowelą zwolnienia osób fizycznych z poddawania się procedurom administracyjnym to nałożenie nowych obowiązków (zgłaszania wycinki - PAP) i dotkliwych kar jest pewnym krokiem wstecz" - powiedział Główny konserwator Przyrody.
"Ministerstwo krytycznie odnosi się do proponowanego ograniczenia w dysponowaniu zielenią na swoim terenie" - zaznaczył.
Jego zdaniem, w toku dalszych prac nad nowelizacją dotychczasowych przepisów powinno się zastanowić nad wprowadzeniem m.in. zachęt finansowych dla właścicieli działek, którzy utrzymywaliby na swoim terenie drzewa i krzewy. Według niego można rozważyć np. wprowadzenie możliwości zawierania umów między samorządami a prywatnymi właścicielami gruntów, gdzie gminy finansowałyby utrzymywanie takich terenów zielonych.
Odnosząc się do projektów PO i Nowoczesnej wiceminister mówił m.in., że oba uderzają w prywatną własność, przez ograniczenia prawa do dysponowania własnym gruntem.