Mundurowi znaleźli sposób na przepisy

10 tys. funkcjonariuszy przystąpiło do prywatnego ubezpieczenia L4. Dzięki temu obchodzą przepisy, które zmniejszają ich pensje o 20 proc.

Mundurowi znaleźli sposób na przepisy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

02.12.2014 | aktual.: 02.12.2014 13:51

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wprowadziło w czerwcu tego roku zmiany w przepisach dotyczących wysokości świadczeń, pobieranych przez funkcjonariuszy przebywających na zwolnieniach lekarskich. Jeszcze do niedawna będąc na "chorobowym" dostawali oni 100 proc. wynagrodzenia, teraz tylko 80 proc. Celem zmian było m.in. zmniejszenie liczby L4.
Jednak służby mundurowe nie mogą się z tym pogodzić. Jednym z najczęściej padających argumentów jest stwierdzenie, że mundurowi na zwolnienia idą "tylko w związku ze służbą".

Funkcjonariusze szybko znaleźli sposób na obejście nowych przepisów. Jak podaje RMF FM, od października InterRisk sprzedaje polisy L4, które zaczęły obowiązywać już listopadzie. Za 9,90 zł miesięcznie policjant ma gwarancję, że gdy przebywa na "chorobowym" dostanie pełną pensję. To powoduje, że nawet jeśli policjantowi czy strażakowi nie uda się udowodnić, że zwolnienie jest wynikiem wykonywanych obowiązkach, to i tak dostanie 100 proc. wynagrodzenia.

Podstawą do wypłaty odszkodowania jest potwierdzone przez pracodawcę zwolnienie lekarskie i tzw. pasek lub zaświadczenie o wynagrodzeniu, na którym jest informacja o obniżeniu pensji.

Pierwsze wypłaty ubezpieczeń już ruszyły. Przed wprowadzeniem polis L4 odnotowano spadek zwolnień na poziomie 30 proc.

Funkcjonariusz na "chorobowym"

Przepisy wprowadzone w czerwcu obejmują: policjantów, żołnierzy, strażaków, funkcjonariusz Straży Granicznej, BOR, ABW i CBA, Służby Więziennej, AW, SKW i SWW.

Według nowych reguł pełna stawka zasiłku chorobowego, czyli 100 proc. pensji, jest wypłacana tylko w sytuacji, gdy choroba będzie wynikiem przebywania na służbie, np: wypadku podczas jej pełnienia, choroby zawodowej, wypadku w drodze do pracy ( i z powrotem), choroby w czasie ciąży. Pełna stawka wypłacana jest także podczas służby poza granicami kraju lub gdy choroba jest wynikiem tzw. czynu o charakterze bohaterskim.

Ustawa przewiduje, że pieniądze zaoszczędzone na wypłatach L4 zostaną przeznaczone na fundusz nagród i zapomóg dla funkcjonariuszy, którzy wykonują zadania w zastępstwie za przebywających na "chorobowym".

Istotną zmianą w ustawie jest wprowadzenie obowiązku kontroli prawidłowości wystawiania zaświadczeń lekarskich przez ZUS. Do tej pory nie było w ogóle takiej możliwości.

Od czerwca funkcjonariusz jest traktowany tak, jak cywil - jeśli zostanie przyłapany na pracy na zwolnieniu albo będzie wykorzystywał je w inny sposób niezgodnie z jego przeznaczeniem, to straci prawo do świadczenia.

Wprowadzone zmiany nie spodobały się policjantom. Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych skrytykowała nowelizację ustawy i zapowiedziała skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem związkowców ustawa nie zmniejszy liczby dni, podczas których funkcjonariusze przebywają na zwolnieniach, ale spowoduje, że policjanci obawiając się utraty pieniędzy będą przychodzić do pracy chorzy, co może odbić się na bezpieczeństwie zwykłego Polaka.

Związkowcy mają też pretensje do rządu, że wprowadzone przepisy są dobre tylko dla budżetu państwa, a nie dla funkcjonariuszy. Skoro dostosowuje się przepisy do tych, które obowiązują cywili, to czemu nie wprowadzono odpłatności za nadgodziny, pracę w nocy oraz w święta? Powstaje obywatelski projekt ustawy, który miałby to zmienić.

polisapolicjasłużby mundurowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (300)