"Musimy stać solidarnie po stronie Ukrainy"

Absolutnie powinniśmy tutaj solidarnie stanąć po stronie Ukrainy. Znaczna część, około 40% gazu, który trafia do Polski, jest dostarczana tranzytem przez terytorium Ukrainy - powiedział w "Sygnałach Dnia" Joachim Brudziński.

06.01.2009 | aktual.: 06.01.2009 10:49

Sygnały Dnia: Gazety piszą o nowym programie Prawa i Sprawiedliwości, tak zwanym klarysewskim programie od miejsca, gdzie był on tworzony, pisany. Jak rozumiem, ma on polegać na tym, że skupia się głównie na gospodarce. To jest nowa taktyka PiS-u skupić się nie na ideologii, nie na walce z korupcją, tylko właśnie na gospodarce?

Joachim Brudziński: Muszą być zachowane odpowiednie proporcje. Dzisiaj sytuacja w światowej gospodarce, a co za tym idzie w gospodarce krajowej jest na tyle sytuacją niepewną, a szczególnie przy grzechu zaniechania ze strony rządzących – najpierw mieliśmy do czynienia z zapewnieniami, że opozycja jest skrajnie nieodpowiedzialna, że żadnego kryzysu w Polsce nie ma i nie będzie, że rząd panuje w pełni nad sytuacją, potem coraz częściej rządzący zaczęli przebąkiwać, że coś chyba na rzeczy jest i nagle okazało się, że jesteśmy w środku tego kryzysu, coraz częściej słyszymy, że...

No, chociaż...

- No oczywiście, tutaj nie chodzi o to, żeby czerpać z tego jakąś złośliwą satysfakcję, bo jesteśmy ostatnią partią, która czerpałaby satysfakcję z tego, że polskiej gospodarce coś w najbliższych tygodniach może zagrażać...

A to nie jest taka taktyka, że im gorzej, tym lepiej dla nas?

- Nie no, absolutnie, absolutnie nie i ja ze zdumieniem wczoraj usłyszałem wypowiedź pana Bronisława Komorowskiego, że dzisiaj PiS będzie prowadził taktykę na zasadzie „skuś baba dziada”. Już abstrahując od tego języka, no to chcę powiedzieć, że być może pan Bronisław Komorowski mierzy swoją miarą, bo kiedy my rządziliśmy, to Platforma Obywatelska nie wahała się niejednokrotnie wbrew swojemu programowi, swoim zapowiedziom podejmować decyzji, w polskim parlamencie głosować wbrew projektom rządowym czy propozycjom Prawa i Sprawiedliwości właśnie na takiej zasadzie, że im gorzej, tym lepiej, i czerpała z tego satysfakcję, strasząc Polaków chociażby w kampanii wyborczej Prawem i Sprawiedliwością. Dzisiaj chcemy się przedstawić przede wszystkim jako alternatywa dla rządzących, ale nie dlatego, że czerpiemy satysfakcję, że coś w polskiej gospodarce może stać się złego, że może znacznie zwiększyć się liczba bezrobotnych, że może znacznie zwiększyć się koszta utrzymania w polskich rodzinach, zresztą już dzisiaj
słyszymy zapowiedzi podwyżki, znacznych podwyżek cen energii, tylko chcemy przeciwstawić się przede wszystkim brakowi jakichkolwiek działań ze strony rządzących.

Jaka powinna być taktyka Polski i Unii Europejskiej wobec tego, co się dzieje między Ukrainą a Rosją? Co może zrobić Polska? Co powinna?

- Absolutnie powinniśmy tutaj solidarnie stanąć po stronie Ukrainy. Znaczna część, około 40% gazu, który trafia do Polski, jest dostarczana tranzytem przez terytorium Ukrainy, znaczna część gazu rosyjskiego dostarczana do Europy Zachodniej również jest dostarczana po trasach przesyłowych, które leżą na Ukrainie. I teraz my nie możemy sobie pozwolić w ramach z jednej strony solidarności energetycznej w Unii Europejskiej, a z drugiej strony w ramach naszego zabezpieczenia naszych interesów, żywotnych interesów, bo my mamy zapasu bodajże na miesiąc gazu, a później eksperci mówią, że jeżeli ten kurek zostały zakręcony, no to polski rząd musiałby podejmować decyzję o zakręceniu tego kurka gazu dla dużych zakładów chemicznych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)