Na GPW duże spadki, do końca tygodnia możliwe ich pogłębianie (analiza)

05.03. Warszawa (PAP) - Poniedziałek na warszawskiej giełdzie przyniósł wyraźne spadki głównych indeksów. Szczególnie mocno traciły duże spółki, a indeks WIG 20 przełamał istotne...

05.03.2012 | aktual.: 05.03.2012 18:38

05.03. Warszawa (PAP) - Poniedziałek na warszawskiej giełdzie przyniósł wyraźne spadki głównych indeksów. Szczególnie mocno traciły duże spółki, a indeks WIG 20 przełamał istotne wsparcie na poziomie 2.295 pkt. Kolejne sesje w tym tygodniu mogą przynieść pogłębienie poniedziałkowych spadków - oceniają analitycy.

"Dzisiejsza sesja ma zdecydowanie negatywny wydźwięk. Była nadzieja, ze słabszy ostatnio okres na warszawskiej giełdzie miał na celu konsolidacje i zbieranie siły przed kolejną falą wzrostową. Przełamanie przez WIG 20 wsparcia na poziomie 2.295 pkt. wskazuje jednak, że trudno liczyć w najbliższym czasie na realizację optymistycznego scenariusza" - powiedział PAP Tomasz Jerzyk, analityk DM BZWBK.

"Nie wykorzystywaliśmy dobrej koniunktury na światowych parkietach do tego, aby rosnąć. Teraz trudno liczyć na dobre zachowanie się polskiego rynku, gdy na zachodzie materializują się korekty" - dodał.

Słabsze nastroje w poniedziałek na światowych rynkach to efekt obniżenia przez Chiny prognozy wzrostu gospodarczego w tym roku oraz doniesień o problemach w realizacji planu redukcji greckiego zadłużenia.

Chiński rząd zakłada, że wzrost gospodarczy w Chinach wyniesie 7,5 proc. i chce osiągnąć takie tempo wzrostu poprzez realizację aktywnej polityki fiskalnej oraz "rozsądnej" polityki monetarnej - powiedział w premier Chin Wen Jiabao. Wcześniej obowiązujący długoterminowy cel chińskiego rządu mówił o wzroście gospodarczym rocznie o 8 proc.

Według doniesień medialnych, prywatni inwestorzy niechętnie przystępują do wypracowanego w lutym porozumienia redukującego wartość posiadanych przez nich greckich obligacji. Minister finansów Grecji Evangelos Venizelos zagroził, że Grecja jest gotowa na wprowadzenie w życie klauzuli CAC (Colective Action Clause), jeśli inwestorzy prywatni nie przystąpią do porozumienia. Wprowadzenie klauzuli oznaczać może konieczność wypłaty CDSów na Greckie obligacje.

Kolejne sesje na GPW w tym tygodniu mogą przynieść dalsze pogłębienie spadków z poniedziałku. Na wsparcie indeks WIG 20 może liczyć w okolicach poziomów 2.245 i 2.210 punktów. Ich przełamanie z kolei może oznaczać testowanie minimów z czwartego kwartału 2011 roku - ocenił Tomasz Jerzyk.

"Spadek WIGu 20 poniżej 2.207 pkt sugerowałby, ze fala wzrostowa z początku tego roku jest już definitywnie za nami, a indeks zmierzać będzie w kierunku poziomów 2.090 pkt. lub 2.018 pkt." - powiedział.

Mocno w poniedziałek traciły największe banki. Pekao stracił 4,4 proc. Akcje PKO BP, który podał wyniki, poszły w dół o 3,4 proc.

Zysk netto grupy PKO BP w czwartym kwartale 2011 roku wzrósł do 951,9 mln zł z 867,7 mln zł rok wcześniej. Zysk banku okazał się zgodny z oczekiwaniami rynku, który spodziewał się, że wyniesie on 932,8 mln zł. Wynik odsetkowy banku w IV kwartale wyniósł 2.070,4 mln zł i okazał się zgodny z oczekiwaniami analityków, którzy liczyli, że wyniesie on 2.001,9 mln zł. Wynik z prowizji w IV kwartale 2011 roku wyniósł 791,7 mln zł i był zgodny z szacunkami rynku, który spodziewał się 779,1 mln zł.

"Wyniki trochę lepsze od oczekiwań na przychodach, zarówno na odsetkach, jak i na prowizjach. Wygląda na to, że większy wynik na odsetkach zrobiły przychody na hedgingu. Wyniki są przyzwoite jakościowo, zaskoczyły na przychodach, a nie jak inne banki, które zaskakiwały na kosztach i odpisach" - ocenił Dariusz Górski, analityk BZ WBK.

Liderem spadków wśród dużych spółek był jednak GTC, którego akcje potaniały o 11,5 proc.

Globe Trade Centre zaraportowało w IV kwartale 2011 r. ponad 112 mln euro straty netto przypadającej akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 25,2 mln euro zysku rok wcześniej. Wynik był gorszy od konsensusu, który zakładał 14,9 mln euro straty netto. Spółka poinformowała również o rezygnacji Eli Alroya z funkcji członka rady nadzorczej.

"Wyniki są podobne do tych, jakie miały miejsce w III kwartale ubiegłego roku, czyli bardzo słabe. To są oczywiście przeszacowania niepieniężne, ale źle to rzutuje na relacje długu do aktywów. Do tego dochodzi rezygnacja pana Eli Alroya z członkostwa w radzie nadzorczej. Był on postrzegany jako spiritus movens spółki, trzymał nad wszystkim pieczę i prowadził firmę żelazną ręką, więc informacja o jego rezygnacji jest niepomyślna" - ocenił dla PAP Maciej Wiewiórki, analityk DM IDM.

Wojciech Stępień (PAP)

wst/ asa/

Źródło artykułu:PAP
gpwyygiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)