Trwa ładowanie...
szczecin
01-10-2009 14:10

Na koparkę i za bar - czy szczecińscy stoczniowcy podzielą los kolegów z Gdyni?

Stocznia Gdynia, jak i Szczecińska muszą zostać sprzedane do końca roku lub zostanie ogłoszona ich upadłość. Na to, że majątek trafi w ręce firm, które chcą budować statki coraz mniej liczą stoczniowcy.

Na koparkę i za bar - czy szczecińscy stoczniowcy podzielą los kolegów z Gdyni?Źródło: WP.PL
db26xti
db26xti

- W sierpniu wpłynęła do nas masa podań o zmianę szkolenia - mówi Andrzej Głowacki, prezes firmy DGA. - Stoczniowcy gdy dowiedzieli się, że katarski inwestor się wycofał zrezygnowali ze szkoleń w zawodach stoczniowych i postanowili zdobyć nowe umiejętności. Na powrót do stoczni już nie liczą. Takich osób w Gdyni i Szczecinie było prawie 1000.

DGA od siedmiu miesięcy prowadzi szkolenia dla stoczniowców i szuka dla nich pracy. Stoczniowcy często narzekają, że szkolenia idą opornie, a pracę trudno dostać. Głowacki przyznaje, że zadanie nie jest łatwe.
- W obecnej sytuacji na rynku pracy nie wciśniemy tych osób na stałe umowy o pracę - twierdzi. - Firmy nie są skłonne zawierać takich umów, ale są skłonne zlecać usługi. I w tym kierunku staramy się iść. Chcemy wykorzystać osoby, które odbyły już szkolenia albo mają odpowiednie kwalifikacje do podwykonawstwa przy realizacji dużych inwestycji na terenie Pomorza.

Do tej pory szkolenia przeszło lub zaczęło 2000 osób czyli prawie połowa z 4400 gdyńskich stoczniowców, którzy przystąpili do programu zwolnień monitorowanych. Niektórzy wybrali egzotyczne jak na dotychczas wykonywaną pracę zawody.
- Bardzo lubię robić drinki z i zawsze chciałem to robić zawodowo, teraz będę miał taką możliwość - mówi Krzysztof Pilawka, stoczniowy monter z wieloletnim stażem, który szkoli się na barmana.

- To urozmaicenie w życiu z własnego wyboru i szansa na pracę - dodaje Marcin Saborowski, do niedawna spawacz w stoczni.
Obu czeka teraz 40 godzin praktyki za hotelowym barem.

db26xti

Kurs na barmana nie jest jednak popularny. Najchętniej stoczniowcy zgłaszają chęć zdobycia uprawnień ochroniarza, operatora koparko-ładowarki czy magazyniera.
- Na operatora koparki szkoli się 200 osób - dodaje Głowacki.

Znacznie gorzej niż ze szkoleniami jest ze znalezieniem pracy przez byłych stoczniowców. Do września pracę znalazło zaledwie 200 osób. - To osoby, które
pobierały sześciomiesięczne świadczenia i fakt znalezienia pracy musialy nam zgłosić - tłumaczy Głowacki. - Nie mamy informacji

Przetarg, aukcja

Niesprzedany w pierwszym podejściu w maju teren stoczni Gdynia został podzielony na 10 kawałków.
Najwartościowsze są dwa suche doki. Większy wyceniony został na 98 mln zł, mniejszy na 30 mln zł. Za prawie 40 mln zl wystawiony na sprzedaż został rejon prefabrykacji kadłubów. Przetargi, tak jak poprzednim razem za pośrednictwem internetu odbędą się 26 listopada. Jeśli nie zostaną rozstrzygnięte, w ciągu tygodnia majątek zostanie wystawiony na aukcję. Ostateczne umowy z inwestorami mają być podpisane do końca roku. Ministerstwo skarbu ubezpieczyło się przed powtórką sytuacji, kiedy to nabywca stoczni wycofał się w ostatniej chwili i nie zapłacił. Teraz firmy, które wygrają przetargi będą miały trzy dni na przelanie pieniędzy przed podpisaniem umów warunkowych na specjalny rachunek lub przedstawienie gwarancji bankowej.

_ Wczoraj ukazały się zaproszenia dla inwestorów do udziału w otwartych przetargach. - To postępowanie przetargowe stanowi drugą szansę, którą dostaliśmy od Komisji Europejskiej. Wierzymy, że w postępowaniu tym wyłonieni zostaną inwestorzy, którzy na zakupionym majątku rozpoczną w krótkim czasie działalność gospodarczą. Liczymy na to, że pozwoli to byłym pracownikom stoczni znaleźć zatrudnienie na terenach stoczni, nawet jeśli nie wszyscy z nich znajdą pracę w odtworzonym przemyśle stoczniowym - powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, która odpowiada za sprzedaż stoczni. _

db26xti
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
db26xti