Na lotnisku żartował, że ma granatnik. Służby nie dają taryfy ulgowej

Funkcjonariusze Straży Granicznej na warszawskim Okęciu w tym tygodniu interweniowali wobec dwóch mężczyzn-żartownisiów. Jeden z nich poinformował, że w walizce ma granatnik i kałasznikowa, a drugi - że w torbie przewozi granat.

Straż graniczna niezwykle poważnie bierze teoretycznie niewinne żarty o broni wnoszonej na pokład. Nie daje w takich sytuacjach taryfy ulgowejStraż graniczna niezwykle poważnie bierze teoretycznie niewinne żarty o broni wnoszonej na pokład. Nie daje w takich sytuacjach taryfy ulgowej
Źródło zdjęć: © East News | STANISLAW KOWALCZUK
oprac.  NST

Rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Dagmara Bielec poinformowała PAP, że do incydentów z udziałem podróżnych na Lotnisku Chopina doszło w piątek i w środę. - W obu przypadkach byli to mężczyźni, mieszkańcy podwarszawskich miejscowości, w wieku 45 i 43 lat - wyjaśniła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zmieni się lotnicza mapa świata po wojnie w Ukrainie? "Chiny mają szansę stać się jeszcze większym rynkiem"

Nieodpowiedzialne żarty

- Jeden z nich planował podróż do Antalyi. Planował, bo ostatecznie został wycofany z rejsu. Mężczyzna zażartował, że w walizce posiada granatnik i kałasznikowa. Zarówno nim jak i jego bagażem zajęli się funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie, dokonując sprawdzenia pod kątem pirotechnicznym - podkreśliła. Jak wyjaśnia, nie znaleziono w jego bagażu żadnych materiałów niebezpiecznych.

Podobnie wyglądała historia pasażera piątkowego lotu do Agadiru. - 45-latek podróżujący z żoną, podczas odprawy biletowo–bagażowej, poinformował pracownika obsługi naziemnej, że posiada w bagażu granat. Po krótkiej wymianie zdań przyznał, że tylko zażartował. W konsekwencji jego czynu, żona odleciała planowanym rejsem do Maroko, a on i jego bagaże, po przeprowadzonej procedurze pirotechnicznej przez funkcjonariuszy GIS zostały na miejscu - podała Dagmara Bielec.

Nie ma taryfy ulgowej w kwestii bezmyślnych i głupich żartów - dodała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Nadal żartują, że mają bombę w bagażu

Okazuje się, że wciąż są pasażerowie, którzy myślą, że rozbawią pracowników lotniskowych służb żartem o bombie. W połowie czerwca 66-letni Włoch podczas odprawy na lotnisku Kraków-Balice przed wylotem powiedział, że w jego bagażu jest bomba. Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.

26 maja na taki sam żart zdecydował się 45-letni mężczyzna, również Włoch, odlatujący z Wrocławia. "O tym, że ma bombę w bagażu poinformował pracowników lotniska w trakcie nadawania bagażu" - czytamy w komunikacie służb. Straż Graniczną z Zespołu Interwencji Specjalnych postawiono na nogi. Już podczas legitymowania przyznał, że te słowa były tylko "głupim żartem". Zapłacił za niego mandatem w wysokości 500 zł.

Straż Graniczna przypomina, żeby "uważać na słowa wypowiadane podczas obsługi do pracowników lotniska. Słowa "bomba", "granat" itp. to nie żart. Każdy sygnał o możliwości stworzenia zagrożenia jest natychmiast sprawdzany. Wiąże się to z wszczęciem odpowiednich procedur, a co za tym idzie, zakłóceniem pracy portu lotniczego, opóźnieniem odlotów, jak również sankcjami w postaci mandatu karnego.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Carrefour opuści kolejny kraj? Jest tu trzecią największą siecią
Carrefour opuści kolejny kraj? Jest tu trzecią największą siecią
Znaleźli u niego 56 telefonów. Był poszukiwany listami gończymi
Znaleźli u niego 56 telefonów. Był poszukiwany listami gończymi
Zwolnienia w sklepie Biedronki. Ajent wyrzucił ich z dnia na dzień
Zwolnienia w sklepie Biedronki. Ajent wyrzucił ich z dnia na dzień
Jajo sprzedane za prawie 23 mln funtów. Padł rekord
Jajo sprzedane za prawie 23 mln funtów. Padł rekord
Istnieje od 120 lat. Krakowski sklep ma kłopoty. Właściciel tłumaczy
Istnieje od 120 lat. Krakowski sklep ma kłopoty. Właściciel tłumaczy
Ważna zmiana dla rolników. Urzędnicy sprawdzą, czy naprawdę pracujesz
Ważna zmiana dla rolników. Urzędnicy sprawdzą, czy naprawdę pracujesz
Grudniowe żniwa w sklepach. Te produkty Polacy kradną na potęgę
Grudniowe żniwa w sklepach. Te produkty Polacy kradną na potęgę
Od miesiąca żyją bez prądu i wody. Wszystko zaczęło się od awarii
Od miesiąca żyją bez prądu i wody. Wszystko zaczęło się od awarii
Ukraińcy wrócą do Polski? "Zakończenie wojny uwolni tysiące mężczyzn"
Ukraińcy wrócą do Polski? "Zakończenie wojny uwolni tysiące mężczyzn"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇