Na Wall Street dalej wzrosty po mocnej końcówce dzień wcześniej

Sesja na Wall Street w środę przyniosła dalsze wzrosty. Tak jak dzień wcześniej, popyt był najsilniejszy pod koniec handlu. Mimo poprawy nastrojów w centrum uwagi niezmiennie są problemy strefy euro oraz groźba recesji stojąca przed amerykańską gospodarką.

05.10.2011 | aktual.: 06.10.2011 07:19

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,21 proc. do 10.939,95 pkt.

Nasdaq zyskał 2,32 proc. i wyniósł 2.460,51 pkt.

Indeks S&P 500 wzrósł o 1,79 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.144,04 pkt.

Wskaźnik aktywności w usługach w USA spadł we wrześniu i wyniósł 53 pkt - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się we wrześniu indeksu na poziomie 52,8 pkt. W sierpniu wskaźnik aktywności w usługach w USA wyniósł 53,3 pkt.

W firmach w USA przybyło we wrześniu 91 tys. miejsc pracy - wynika z raportu ADP. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce we wrześniu przybyło 75 tys. miejsc pracy. W sierpniu wzrost wyniósł 89 tys.

Dużo słabszy wydźwięk miał raport firmy Challenger, Gray & Christmas Inc. We wrześniu 2011 r. liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA wzrosła o 211,5 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2010 r. To najmocniejszy wzrost zapowiadanych zwolnień pracowników w USA od stycznia 2009 r. Liczba planowanych zwolnień wyniosła we wrześniu br. 115.730 wobec 37.151 we wrześniu 2010 r. Mdm we wrześniu 2011 r. liczba planowanych zwolnień wzrosła o 126 proc.

We wrześniu 2011 r. amerykańscy pracodawcy zadeklarowali chęć zatrudnienia 76.551 pracowników, wobec 123.076 we wrześniu 2010 r. i 15.201 w sierpniu 2011 r.

Wcześniej nastroje na rynkach poprawiły się na fali spekulacji, że europejscy politycy rozpatrują możliwość działań wspierających sektor bankowy, aby uchronić go przed kryzysem zadłużenia.

- Coraz powszechniejsze staje się przekonanie o konieczności skoordynowanego dokapitalizowania europejskich banków - powiedział komisarz UE ds. gospodarczych Olli Rehn, cytowany przez "The Financial Times".

Na wtorkowym posiedzeniu Ekofinu ministrowie finansów strefy euro rozważali m.in. wprowadzenie tzw. mechanizmów "backstops" - miałyby zapewnić, że banki, które miałyby problemy z płynnością kapitału, będą dokapitalizowane "w pierwszym miejscu na rynkach kapitałowych, a jeśli będzie trzeba - ze strony państwa". W tym drugim przypadku kontrolę nad bankiem przejąć miałoby państwo.

Agencja ratingowa Moody's obniżyła rating kredytowy Włoch z Aa2 do A2. Rząd Silvio Berlusconiego oświadczył, że spodziewał się takiej decyzji, i zapewnił o swym zaangażowaniu na rzecz uzdrowienia finansów. Agencja uzasadniła swą decyzję m.in. słabością gospodarczą Włoch, a także brakiem politycznej stabilności w tym kraju.

Analitycy cały czas zwracają uwagę na ogromną zmienność na rynkach kapitałowych, związaną z niepewną sytuacją w krajach strefy euro i możliwym wejściem w recesję gospodarki amerykańskiej. Ich opinie na temat przyszłej koniunktury na rynkach akcji są mocno podzielone.

Analitycy Deutsche Banku uważają, że akcje amerykańskich spółek przy obecnych wycenach są atrakcyjną klasą aktywów. Oceniają, że indeks S&P 500 będzie poruszał się przy dużej zmienności w przedziale 1.050-1.250 pkt na początku października. Jeśli jednak uda się uniknąć negatywnych szoków, biorąc przy tym pod uwagę korzystny bilans podaży i popytu na rynku akcji, wynikający z aktywności spółek w zakresie buybacków oraz przejęć i fuzji, indeks powinien wzrosnąć w kolejnych miesiącach i do końca roku znaleźć się na poziomie 1.425 pkt.

Analitycy Deustche Banku wskazują, że P/E dla kolejnych dwunastu miesięcy na obecnych poziomach wycenia spadek nominalnego PKB w USA o 6 proc., jednak ich zdaniem amerykańskiej gospodarce uda się uniknąć kolejnej recesji. Wskazują na to trendy widoczne w takich wskaźnikach jak indeks wyprzedzający koniunktury czy też tygodniowa liczba nowych bezrobotnych. Na dalszą ekspansję gospodarczą, w ocenie Deutsche Banku, wskazuje również fakt, że bardzo dużą rentowność utrzymuje amerykański sektor korporacyjny, który jest bardzo efektywny kosztowo po restrukturyzacji podjętej po kryzysie z lat 2008-2009.

Z kolei główny strateg rynku akcji w Standard & Poor's Sam Stovall uważa, że indeks Standard & Poor's 500 może spaść o dalsze 17 proc., do 915 pkt w czerwcu 2012, z ok. 1.100 notowanych na początku tego tygodnia.

- Słabość gospodarcza w USA, Europie i Azji może w tym "pomóc" i tym razem - powiedział Stovall.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)