Na Wall Street spadki z powodu słabych danych o sprzedaży detalicznej

Wtorkowa sesja na giełdach w Stanach
Zjednoczonych zakończyła się spadkami głównych indeksów; główną
przyczyną były zaskakująco słabe dane o sprzedaży detalicznej.

Na Wall Street spadki z powodu słabych danych o sprzedaży detalicznej
Źródło zdjęć: © AFP | Mario Tama/Getty Images

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,71 proc. do 7.920,34 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 1,67 proc. do 1.625,72 pkt.

S&P 500 spadł o 2,00 proc. do 841,53 pkt.

Departament Handlu podał, że sprzedaż detaliczna w USA w marcu spadła o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio, po korekcie wzrosła o 0,3 proc. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut, spadła w marcu o 0,9 proc., po wzroście miesiąc wcześniej o 1 proc. po korekcie.

Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,3 proc., a z wykluczeniem aut - braku zmian.

Słabsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w połączeniu z obawami o stan sektora bankowego pociągnęły we wtorek giełdy amerykańskie w dół.

Nawet dobre wyniki za pierwszy kwartał 2009 roku takich gigantów, jak Johnson & Johnson, czy Goldman Sachs nie pomogły wydźwignąć kursów większości spółek.

Na rynku przeważa bowiem strach przed wynikami, które zostaną dopiero opublikowane. W tym tygodniu swoje wyniki za pierwsze trzy miesiące tego roku pokażą m.in. Citigroup i JP Morgan.

Nastroje wśród posiadaczy akcji spółek finansowych popsuła wiadomość, że Goldman Sachs planuje emisję o wartości 5 mld USD, aby spłacić rządową pożyczkę udzieloną w ramach programu pomocy dla banków pogrążonych w finansowych tarapatach.

Wśród liderów spadków znalazły się we wtorek m.in. JP Morgan i Morgan Stanley.

Mocno traciły również spółki prowadzące handel detaliczny, którym zdecydowanie zaszkodziły dane przedstawione przez Departament Handlu. Spadły notowania m.in. Best Buy oraz Macy's Inc.

Z innych danych makroekonomicznych, które we wtorek trafiły na rynek, uwagę przykuły informacje o cenach produkcji w USA.

Departament Pracy poinformował, że ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) w USA w marcu spadły o 1,2 proc. miesiąc do miesiąca, po wzroście poprzednio o 0,1 proc. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI w marcu nie zmienił się mdm, podczas gdy miesiąc wcześniej wzrósł o 0,2 proc.

Analitycy z Wall Street nie spodziewali się w marcu zmian PPI mdm, a po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,1 proc.

Ponadto Departament Handlu podał, że zapasy towarów niesprzedanych spadły w USA o 1,3 proc. mdm w lutym; w styczniu spadły o 1,3 proc. po korekcie.

Analitycy spodziewali się spadku zapasów mdm o 1,2 proc.

_ Słabe dane, które trafiają obecnie na rynek, zarówno dane makro, jak i raporty z wynikami kwartalnymi spółek, przypominają nam, że w dalszym ciągu nie widać jeszcze wyjścia z lasu. Rynek zawsze ma tendencję, żeby zajść za daleko w zbyt krótkim czasie _- powiedział Sean Simko z SEI Investments.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)