Na znak protestu przykuł się do kaloryfera. "Od lat walczymy"
Radny Tadeusz Karpowicz na znak protestu przykuł się kajdankami do kaloryfera w gabinecie wiceburmistrza w Supraślu. Walczy w ten sposób o remont Szosy Supraskiej w Grabówce, największej wsi na Podlasiu. Chciał, aby burmistrz wpisał inwestycję we wniosku do Polskiego Ładu - podaje tvn24.pl.
17.08.2023 12:30
16 sierpnia radny Tadeusz Karpowicz postanowił zaprotestować w Urzędzie Miejskim w Supraślu (woj. podlaskie). Gmina w Supraślu zamierza złożyć tylko dwa wnioski w ramach aktualnego naboru w rządowym programie Polski Ład na inwestycje drogowe, co wyklucza remont Szosy Supraskiej w Grabówce. - Od lat walczymy o przebudowę tej drogi - mówił tvn24.pl radny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protest radnego. Spędził w gabinecie trzy godziny
Jak podaje portal, Tadeusz Karpowicz protestował w gabinecie wiceburmistrz Supraśla Marcina Iwaniuka ponad trzy godz. Na prośbę policji odpiął kajdanki i sam opuścił gabinet.
Jak podkreślał radny, inwestycja jest ważna przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców. - Tam dochodzi do wielu wypadków, przy przedszkolu nie ma parkingu - opisywał w rozmowie z tvn24.pl. Jak mówił, chodzi o odcinek o długości około 1500 metrów. Inwestycja ma kosztować około 12-13 mln zł.
Zastępca burmistrza Supraśla Marcin Iwaniuk w rozmowie portalem informował, że urzędnicy złożyli dwa wnioski do Polskiego Ładu na remonty dróg bez wskazywania konkretnych inwestycji i nazw ulic. - Decyzję o tym, które drogi zostaną wyremontowane, podejmą radni miejscy podczas sesji - powiedział wiceburmistrz Supraśla.