Nadal po niewielką presją podaży
Czwartkowe dotarcie kontraktów do kolejnej, istotnej zapory cenowej Fibonacciego: 2552 – 2556 pkt i mało przekonujące działania podejmowane tutaj przez kupujących sugerowało, że być może impet zainicjowanej 31 sierpnia fali wzrostowej zaczyna się właśnie pomału wyczerpywać.
13.09.2010 08:09
Wskazywał na to również brak korelacji indeksu WIG20 z kierunkiem trendu, jaki kluczowe indeksy europejskie obrały w czwartek (po raz pierwszy od dłuższego czasu warszawski parkiet zachowywał się zdecydowanie słabiej w stosunku do Eurolandu).
Generalnie powyższe wnioski znalazły swoje potwierdzenie w przebiegu piątkowych notowań, gdyż już na samym początku sesji niewielką przewagę na rynku zdobyli sprzedający. Warto w tym kontekście podkreślić, że zbiegiem czasu notowania kontraktów zaczęły systematycznie oddalać się od zapory podażowej Fibonacciego: 2552 – 2556 pkt.
Tak za bardzo jednak nie były w stanie się oddalić, gdyż „z odsieczą” dla byków przyszło już zniesienie wewnętrzne 14.6% (poziom: 2525 pkt). Kupującym udało się tutaj przeciwstawić naporowi podaży, co generalnie bardzo dobrze świadczyło o szykach obronnych popytu. Tak niewielki zakres korekty spadkowej, w porównaniu z wcześniejszą inicjatywą popytu, nie mógł bowiem być traktowany jako zbyt duży sukces obozu podażowego. Problemem jednak było to, że styl w jakim kupujący kreowali swoje działania obronne pozostawiał jednak trochę do życzenia.
Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2531 pkt. Stanowiło to niewielki spadek wartości FW20U10 w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 0.16%.
Czwartkowo – piątkowa korekta na FW20U10 okazała się jak do tej pory najdłuższym ruchem spadkowym w całym cyklu wzrostowym, rozpoczętym 31 sierpnia. Trzeba przyznać, że podaży nie udało się zbyt wiele osiągnąć. Z punktu widzenia horyzontu dziennego nawet bowiem spadek w okolice strefy wsparcia: 2505 – 2509 pkt nie stanowiłby jakiegoś specjalnie dużego zagrożenia dla bieżącego trendu wzrostowego. Układ techniczny wykresu pogorszyłby się jednak, gdyby podaży udało się tutaj pokonać swojego przeciwnika. W takim przypadku wzrosłoby prawdopodobieństwo przedłużenia się ruchu korekcyjnego, co w konsekwencji powinno skutkować podjęciem przez nas działań transakcyjnych (na przykład ograniczeniem ilości długich pozycji w portfelu). Fala spadkowa wytraciła jednak swój impet w rejonie znanego nam już niesienia 14.6% (eksponowałem znaczenie poziomu cenowego 2525 pkt w swoich piątkowych opracowaniach online).
Trudno zatem w obecnej sytuacji w jakiś szczególny sposób faworyzować obóz podażowy. Zainicjowane przez sprzedających działania nie wpłynęły bowiem jeszcze na zmianę krótkoterminowego układu technicznego wykresu. Za jedyny niepokojący sygnał uznałbym w tej chwili wyraźny spadek aktywności popytu na tle nieźle zachowujących się cały czas rynków europejskich.
Dzisiejsza sesja rozpocznie się jednak ponad piątkowym zamknięciem (wpływ silnych wzrostów kontraktów na amerykańskie indeksy wraz z rynkami azjatyckimi wywołany pozytywnymi informacjami makroekonomicznymi z Chin). Warto zatem przypomnieć, że kluczową barierą podażową jest obecnie znany nam już zakres cenowy: 2552 – 2556 pkt (zbudowany na bazie zniesienia 88.6%). Tak jak podkreślałem w swoich zeszłotygodniowych opracowaniach, jego sforsowanie powinno skutkować dotarciem kontraktów w okolice sierpniowego szczytu. Z załączonego wykresu wynika jednak, że również tutaj przebiega zielona median line. Ta okoliczność wzmacnia zatem znaczenie naszej klasycznej zapory podażowej. To z kolei sugeruje, że aktywność podaży również tutaj powinna być zdecydowanie wyrazistsza.
Podsumowując, obecnie nadal obserwowałbym uważnie rynek w rejonie: 2552 – 2556 pkt. Wydaje się, że jeśli bykom uda się przedrzeć ponad zakres wskazanej przeszkody (co generalnie należy uznać za dość prawdopodobny wariant), zwróciłbym uwagę na styl podejmowanych tutaj działań zakupowych. Gdyby bowiem okazało się, że podstawą ruchu wzrostowego są jedynie wydarzenia zewnętrzne (i nadal brakuje nam wewnętrznej siły), to rzeczywiście w rejonie sierpniowego szczytu ponownie moglibyśmy spodziewać się wówczas zdecydowanie większej aktywności ze strony obozu podażowego. Również jedynie krótkotrwałe naruszenie zakresu 2552 – 2556 pkt (bądź w ogóle problemy z jego zanegowaniem) sugerowałoby, że ustanowienie nowego rekordu obecnej hossy raczej nie nastąpi w najbliższym czasie.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |