Nadal w rejonie: 2148 – 2151 pkt.
Czwartkowa obrona stosunkowo istotnej zapory popytowej: 2148 – 2151 pkt. stwarzała nadzieje, że kupujący wzmocnią swoją linię ataku i kontrakty zdołają przynajmniej przetestować obszar cenowy lokalnego węzła podażowego: 2184 – 2187 pkt.
14.05.2012 | aktual.: 14.05.2012 08:38
Czwartkowa obrona stosunkowo istotnej zapory popytowej: 2148 – 2151 pkt. stwarzała nadzieje, że kupujący wzmocnią swoją linię ataku i kontrakty zdołają przynajmniej przetestować obszar cenowy lokalnego węzła podażowego: 2184 – 2187 pkt.
W swoich opracowaniach bardzo często odnosiłem się do tego właśnie zakresu cenowego, gdyż między innymi wypadało tutaj zniesienie 14.6%. (przecinały się także dwie linie Pitchforka). Była to zatem tzw. pierwsza zapora podażowa Fibonacciego, której przełamanie zwiastuje zazwyczaj silniejszy ruch cenowy, w kierunku przeciwnym do aktualnie obowiązującego trendu.
Niestety impet fali wzrostowej wyczerpał się kilka punktów poniżej poziomu 2184 pkt., tak więc w ogóle strefa nie została przetestowana. Na domiar złego posesyjne newsy JP Morgan (bank poniósł stratę w wysokości 2 mld USD w wyniku błędnych strategii inwestycyjnych) fatalnie wpłynęły na piątkowe nastroje rynkowe. Otwarcie kontraktów wypadło bowiem aż 11 punktów poniżej ceny odniesienia, tak więc prawdopodobieństwo sforsowania strefy oporu: 2184 – 2187 pkt. znacząco się zmniejszyło.
Warto podkreślić, że w następstwie tak silnego wzrostu presji podażowej kontrakty powróciły w okolice przedziału wsparcia: 2148 – 2151 pkt. Właściwie przez całą piątkową sesję transakcje były zawierane w tym właśnie rejonie cenowym. Można było zatem odnieść wrażenie, że bykom zależy na obronie tej strefy, gdyż każdy atak podaży był szybko kontrowany. Problematyczną kwestią pozostawał jedynie wolumen obrotu generowany na rynku kasowym. Był zatrważająco mały, co z pewnością nie uwiarygodniało całego procesu obronnego.
W popołudniowej fazie handlu ponownie doszło do naruszenia dolnego ograniczenia przedziału wsparcia, jednak za sprawą niewielkiego wzrostu presji popytowej w samej końcówce sesji zamknięcie FW20M12 uplasowało się ponad poziomem 2151 pkt. (wypadło dokładnie na poziomie 2154 pkt., co stanowiło spadek wartości kontraktów w relacji do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 0.65%).
Trzeba jednak przyznać, że sesja była bardzo nieciekawym widowiskiem, w trakcie którego na pierwszy plan wysuwała się kwestia ogromnej słabości warszawskiego parkietu względem wiodących parkietów europejskich. Na rynku ewidentnie brakowało kapitału, który byłby w stanie oddalić zagrożenie związane z możliwym przełamaniem wsparcia Fibonacciego (ta uwaga odnosi się również do zapory popytowej: 2157 – 2164 pkt. na indeksie WIG20)
. Niepokojącą kwestią pozostaje zatem w tej chwili to, że pomimo dotarcia kontraktów do ważnej zapory popytowej obóz byków zachowuje się bardzo pasywnie. A warto w tym kontekście przypomnieć, że dopiero zanegowanie znanego nam już węzła podażowego: 2184 – 2187 pkt. sygnalizowałoby wzrost presji popytowej, i co z tym się wiąże, stanowiło zapowiedź kontynuacji ruchu odreagowującego. Patrząc na piątkowe zmagania byków trudno wykazywać w tym temacie jakiś wielki optymizm.
Tak czy inaczej nadal obserwowałbym w tej chwili strefę wsparcia: 2148 – 2151 pkt. Ponieważ jej głównym filarem konstrukcyjnym jest zniesienie 88.6%, w przypadku kontynuacji ruchu spadkowego należałoby się liczyć z powrotem kontraktów nawet w okolice grudniowego dołka cenowego. Z kolei na indeksie WIG20 następstwem zanegowania strefy: 2157 – 2164 pkt. powinien być test bariery cenowej: 2120 – 2125 pkt.
Podsumowując, pomimo dotarcia kontraktów do ważnej strefy wsparcia popyt nie potrafi w tej chwili zainicjować ruchu odreagowującego. Mamy jednak do czynienia z widocznym spadkiem presji podażowej, choć tak jak sugerowałem przed momentem, obóz byków skupia się jedynie na obronie wsparcia. Ten z pewnością bierny i pasywny styl gry może w końcu stać się przysłowiowym bodźcem zachęcającym obóz przeciwnika do ponowienia ataku.
Warto na zakończenie przypomnieć, że o poprawie wizerunku technicznego wykresu w ujęciu krótkoterminowym moglibyśmy mówić dopiero w przypadku sforsowania zapory podażowej: 2184 – 2187 pkt., gdzie umiejscowiłbym zlecenie stop loss – przynajmniej częściowo chroniące portfel składający się z krótkich pozycji.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
Najbliższa aktualizacja Analizy Futures na WIG20 już o godzinie 9:30. Zapraszamy do korzystania z naszych Analiz Futures na WIG20 Intraday