Nagły zwrot ws. Irańczyka. Sankcje USA wstrzymały zakup ciężarówki
Na zakup ciężarówki dla Fardina Kazemiego w krótkim czasie udało się zebrać 250 tys. zł. Jeszcze w czwartek Irańczyk płakał z radości, oglądając swojego nowego DAF-a. W piątek okazało się, że ze względu na sankcje USA, akurat tej ciężarówki organizatorzy akcji Fardinowi kupić nie mogą.
20.12.2019 | aktual.: 20.12.2019 14:42
"Grupa DBK, która od początku nam pomagała, dostała oficjalny zakaz sprzedaży auta pod groźbą, że jeśli je sprzedadzą, stracą autoryzację DAF-a. Sprawa zrobiła się medialna, może ktoś gdzieś zadał za daleko jedno pytanie i centrala się wystraszyła, gdyż płacili już karę za dostarczenie przez europejskich dealerów 63 nowych aut dla kontrahentów z Iranu" - czytamy na oficjalnej stronie akcji pomocy dla Irańczyka
W chwilę po tym jak Polacy dowiedzieli się o tej komplikacji, uruchomili plan awaryjny. Z miejsca zgłosili się z pytaniami do ambasady USA. Sami jednak przyznają, że "prawdopodobnie nic już to nie da". Chcieli pokazać, jak krzywdząca dla zwykłego człowieka jest w tym wypadku polityka.
"Cała akcja pomocy Fardinowi na zakup nowego ciągnika rozpoczęła się w Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka. Sankcje gospodarcze wobec Iranu, nałożone przez USA, nie powinny obejmować pomocy i daru polskiego narodu dla jednego człowieka - Irańczyka... Ale cóż polityka :( " - czytamy na stronie Help International - Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy.
Dynamiczna sytuacja
- Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Mamy na oku inne opcje zakupu, ale tu na razie nie chcę podawać szczegółów - mówi money.pl Piotr, jeden z organizatorów akcji pomocy dla Fardina.
Nieoficjalnie zatem grupa zaangażowana w akcję ma już zgodę na sprzedaż Fardinowi innego ciągnika. Rozmowy mają dotyczyć już tylko rabatu na jego zakup.
Przypomnijmy. Niecałe dwa tygodnie temu Fardin jechał krajową "jedynką", kiedy jego ciężarówka International - rocznik 1988 - zepsuła się. Irańczyk przewoził rodzynki, ale o dowiezieniu transportu nie było już mowy.
W chwilę po tym, jak próbował na poboczu reanimować swój 31-letni pojazd, pomoc zaczęli oferować polscy kierowcy ciężarówek. Irańczyk szybko znalazł nocleg i wyżywienie w domu Tomasza, jednego z polskich kolegów po fachu.
Błyskawiczna pomoc
Błyskawicznie zorganizowano mechaników, którzy stwierdzili, że International jest bardzo sfatygowany. Dlatego ruszyła zbiórka na kupno innego, nowszego ciągnika. W serwisie zrzutka.pl od 11 grudnia udało się zebrać 250 tys. zł. Początkowo celem zbiórki było 99 tys. zł. Szybko się jednak okazało, że to może być za mało. Na szczęście darczyńcy chcieli dać więcej.
- Cła w Iranie na auta z Europy są w wysokości 130 proc. na osobowe i 75 proc. na ciężarowe. Ma to na celu blokadę importu. Na terenie Iranu jest kilka montowni ciężarówek - mówi Piotr. Dlatego Teheran niechętnie widziałby u siebie maszyny obcej produkcji.
Z powody wysokich ceł od kilku już dni trwają rozmowy z Irańczykami na temat specjalnego potraktowania tego daru.
- W sprawę zaangażował się lokalny polityk z regionu Fardina. Opublikujemy w sieci petycję do prezydenta Islamskiej Republiki Iranu o odstąpienie od opłat od tego prezentu. Liczymy, że wiele osób ją podpisze - mówi Piotr.
Dziś już wiadomo jednak, że DAF, który miał być nowym autem Fardina, nie może trafić w jego ręce. Zakup innego nie powinien być jednak problemem dla tej grupy zdeterminowanych dobroczyńców.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl