Najbogatsi wolą wydawać miliony na wino niż na sztukę

Osoby posiadające taką fortunę, to członkowie ekskluzywnego klubu ultra zamożnych (UHNWI - z ang. ultra high net worth individuals). Grono to wciąż się powiększa. Knight Frank w swoim najnowszym raporcie naliczył w skali świata prawie 200 tys. tak bogatych osób.

Jak wydają swoje miliony? Co kupują? Kiedyś były to antyki, chińska porcelana. Teraz preferencje mocno się zmieniły.

Sprawdzamy, w co najchętniej inwestują najzamożniejsi ludzie świata.

Jednak, jak wynika z najnowszego raportu Knight Frank Luxury Investment Index, antyki na przestrzeni ostatnich lat najmocniej traciły na wartości i zainteresowaniu potencjalnych kupców.

Tylko w ubiegłym roku wartość zabytkowych mebli spadła o 5 proc. Tego typu inwestycja jeszcze gorzej wypada w dłuższej perspektywie czasowej. Antyki na przestrzeni ostatnich 10 lat straciły aż 31 proc.!

Dla przykładu pięć lat temu na aukcji w Sotheby's skromna miseczka została zlicytowana za 27 mln dol.! Należała do najrzadszego typu chińskiej porcelany z czasów dynastii Song.

Jednak tego typu inwestycje nie trafiają się często. W dodatku ich wartość nie rośnie w tempie przynoszącym odpowiednie zyski.
Na przestrzeni ostatnich 10 lat ceny zabytkowej ceramiki wzrosły zaledwie o 6 proc.

W ubiegłym roku rzadki egzemplarz Patek Philippe ref. 1518 z chronografem i wiecznym kalendarzem ustanowił absolutny rekord rynku. Został sprzedany za 11 mln dol.

Jednak zapał do inwestowania w luksusowe czasomierze wyraźnie osłabł. W ubiegłym roku wartość tego segmentu inwestycji alternatywnych wzrosła jedynie o 6 proc.

W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z kolejnym rekordem na aukcyjnym rynku kamieni szlachetnych, gdy za 57,6 mln dolarów sprzedano na aukcji w Genewie największy na świecie niebieski diament "Oppenheimer Blue".

Na kolejną taką elektryzującą transakcję nie musieliśmy długo czekać. W kwietniu tego roku różowy diament "Pink Star" sprzedano za rekordowe 71,2 mln dol. Według brytyjskiego domu aukcyjnego Sotheby's to najwyższa cena, jaką kiedykolwiek wylicytowano za diament lub inny kamień szlachetny.

Wyjątkowe zamiłowanie do tego typu inwestycji nie powinno dziwić. Wystarczy nadmienić, że na przestrzeni ostatnich 10 lat wartość kamieni szlachetnych wzrosła o 111 proc.

Wystarczy przypomnieć aukcję, która odbyła się w 2014 r. w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby’s. Brytyjski znaczek pocztowy pochodzący z Gujany Brytyjskiej z roku 1856 o wartości nominalnej 1 centa sprzedano wówczas za 9,5 mln dolarów.

Jako aktywa inwestycyjne w ciągu ostatnich 10 lat znaczki zyskały na wartości 133 proc.

W ubiegłym roku na aukcji Sotheby's za obraz "Dziewczyny na moście" Edwarda Muncha zapłacono 54 mln dol., o 23 mln dol. więcej niż 9 lat wcześniej. Wzrost wartości imponujący.

Innym rekordem było obraz Willema de Kooninga, za który nabywca zapłacił na aukcji w Christie's 66 mln dol.

Jednak sztuka, jako inwestycja, w ubiegłym roku raczej traciła na wartości, niż zyskiwała.

Wystarczy wspomnieć historyczną dla rynku biżuterii aukcję sprzed lat, gdy w Christie’s za 137,2 mln dol. została zlicytowana kolekcja Elizabeth Taylor.

Biżuteria na przestrzeni ostatnich 10 lat zyskała aż 147 proc. jako aktywo inwestycyjne.

Dobrym przykładem jest najdroższa moneta świata. Dzisiaj jest warta 10 milionów razy więcej, niż wskazuje jej nominał. Chodzi o słynną monetę Flowing Hair Liberty Dollar, która przez wielu badaczy uznawana jest za pierwszy dolar wybity przez amerykańską mennicę państwową.

Trzy lata temu na aukcji w Nowym Jorku wylicytowano ją za 10 016 875 dolarów amerykańskich, co stanowi światowy rekord, gdyż żadna inna moneta nie osiągnęła nigdy takiej ceny.

W ostatnich latach zapanowała prawdziwa moda między innymi na Ferrari z lat 50. i 60. Samochody te często kosztują kilkanaście, a nawet ponad 30 mln dolarów.

Przykładem może być Ferrari 335 Sport z 1957 r., które zostało sprzedane w Paryżu za 32 mln dol.! W ubiegłym roku kolejny rekord pobił model Ferrari 250 GTO z 1962 r.

Wartość zabytkowych samochodów wzrosła na przestrzeni ostatnich lat o oszałamiające 457 proc.

I choć w długoterminowej perspektywie inwestycje w wina wciąż ustępują pod względem wzrostu wartości zabytkowym samochodom, to w ubiegłym roku ten segment inwestycji alternatywnych wyraźnie błyszczał.

Najlepsze trunki z Bordeaux, Toskanii czy Burgundii posiadają walory, dzięki którym zyskują miłość nie tylko koneserów, ale również zamożnych inwestorów.

Tylko w ostatnim roku wartość tego segmentu inwestycji alternatywnych wzrosła o prawie o 1/4!