Nauczyciel po godzinach? Dorabia gdzie się da

Jesienią pojawia się najwięcej ofert pracy związanych z edukacją. Nauczyciele szukają przede wszystkim dodatkowej pracy. Niektórzy zamierzają dorabiać udzielając korepetycji, inni szukają dodatkowego zarobku w szkołach prywatnych, ośrodkach wychowawczych. Ofert nie brakuje, chętnych do pracy też.

Z danych serwisu rekrutacyjnego szybkopraca.pl wynika, że w okresie wakacyjnym 2010 roku odsetek liczby ofert dla nauczycieli wyniósł 8,77 proc. Spośród nich 59,6 proc. ogłoszeń dotyczy zatrudnienia nauczycieli, instruktorów i lektorów, 29,8 proc. opiekunek i korepetytorów, a 10,6 proc. szkoleniowców. - Najbliższe dwa miesiące będą dla nauczycieli najlepszym czasem na znalezienie dodatkowego zatrudnienia. Jeśli pracują już na etat w państwowej placówce, mogą rozpocząć współpracę również z prywatnymi firmami, które powstają na polskim rynku – tłumaczy Justyna Kostrzewska z serwisu szybkopraca.pl.

Na etat chce zatrudnić nauczycieli 41,38 proc. pracodawców. Natomiast 48,28 proc. firm oferuje pracę na umowę zlecenie lub dzieło. 3,45 proc. przedsiębiorstw chciało zatrudnić nauczycieli tylko na okres wakacyjny, a 6,9 proc. na część etatu. - Ośrodki zatrudniające na umowę o pracę to głównie szkoły. Wtedy zasady zatrudniania nauczyciela są regulowane przez odpowiednie ustawy. Natomiast umowę o dzieło czy zlecenia proponują głównie szkoły językowe i firmy szkoleniowe, które nie są w stanie zapewnić lektorom i szkoleniowcom dużej liczby godzin – mówi Kostrzewska. Daje to furtkę do zatrudniania nauczycieli pracujących już w szkołach lub do współpracy z osobami zakładającymi własną działalność gospodarczą.

Jak twierdzi Magdalena Parol, absolwentka anglistyki, prowadząca firmę Parole, największą zaletą samozatrudnienia jest brak sztywnych godzin pracy i brak szefa.

- Kiedy potrzebujemy więcej czasu, możemy w odpowiedni sposób ustalić godziny pracy – opowiada. W przypadku własnej działalności gospodarczej zarobki są uzależnione od liczby przyjmowanych zleceń. Na początku najlepiej szukać zleceniodawców przez internet. - Po pewnym czasie kolejni uczniowie zaczynają polecać swojego lektora znajomym. W ten sposób pracuje się nad siecią kontaktów – mówi właścicielka firmy Parole. - Najważniejsza jest więc wysoka jakość wykonywanych usług – podsumowuje.

Natomiast Anita Musiałek pracuje dodatkowo jako lektor języka rosyjskiego.

- W porannych godzinach pracuję w szkole. W czasie roku szkolnego lekcje zazwyczaj kończę ok. godz. 14, dlatego mogę pozwolić sobie na dodatkową pracę – opowiada. W miesiącu można zarobić dodatkowo w granicach 500 - 1000 zł. Szkoła językowa przyjmuje zlecenia od uczniów i przydziela im odpowiednich lektorów. Zajęcia mogą odbywać się indywidualnie lub w grupach.