NBP czeka, aż banki zaczną wykorzystywać posiadane środki
Narodowy Bank Polski weźmie pod uwagę
dodatkowe możliwości poprawy płynności systemu bankowego, jeżeli
ten zacznie wykorzystywać środki, którymi dysponuje, a poziom
operacji otwartego rynku spadnie - ocenia Sławomir Skrzypek,
prezes NBP.
Prezes NBP, pytany w wywiadzie dla "Dziennika" o możliwość obniżenia składki rezerwy obowiązkowej oraz obniżenia do zera stopy depozytowej stwierdził, że bank centralny nie może działać nieodpowiedzialnie.
_ Jeżeli system bankowy zacznie wykorzystywać środki, którymi dysponuje, a poziom operacji otwartego rynku spadnie, wtedy weźmiemy pod uwagę inne możliwości poprawy płynności. Banki nie udzielają kredytów na potrzebną gospodarce skalę, bo czekają na rządowe gwarancje - miały je obiecane w listopadzie. To kolejne usprawiedliwienie _ - powiedział.
_ Bank centralny musi dbać o poziom płynności na rynku, panować nad stopami procentowymi. Nadmiar pieniądza na rynku nie służy jego sile. Słyszę, że podajemy kroplówkę... Mamy zalać rynek płynnością? Musimy dać bankom czas na realne wykorzystanie już dostępnych środków na akcję kredytową. Banki mają od nas gwarancje, ustne przyrzeczenie, że gdy będą potrzebować większego dostępu do pieniądza, to go dostaną. Niestety nie zwiększa to dynamiki kredytów, a banki wciąż szukają usprawiedliwienia. Już słychać o problemach z kredytem inwestycyjnym, a za chwilę będą kłopoty z obrotowym _ - dodał.
Zdaniem Skrzypka potrzebny jest obecnie impuls rynkowy, który powinny dać podmioty znajdujące się pod kontrolą państwa.
_ Do banków z większościowym udziałem Skarbu Państwa należy 20 proc. rynku. Jeżeli jest jakieś uzasadnienie, aby pozostawały one nadal w rękach państwa, to tylko takie, by w określonych warunkach nadawać rynkowi ton, zmuszać pozostałych uczestników do pewnych zachowań. Nie bać się ryzyka, co nie znaczy nie oceniać go. Banki komercyjne natomiast muszą liczyć się z właścicielami. Moi rozmówcy po stronie rządowej wykazują zrozumienie w tej kwestii _ - powiedział.
_ Strategia banku powinna uwzględniać interes naszej gospodarki, bo bank jest zależny od jej kondycji. W obecnej sytuacji - jeszcze raz powtórzę - jedynym możliwym działaniem jest wprowadzenie impulsu rynkowego. Przykład muszą dać podmioty znajdujące się pod kontrolą państwa _ - dodał.
Skrzypek powtórzył, że NBP wkrótce wydłuży poziom finansowania operacji repo z trzech do sześciu miesięcy.
_ Jeśli zobaczymy reakcję rynku, pozwolimy na rolowanie tych operacji bez konieczności ich rozliczania, przy tych samych zabezpieczeniach. NBP w niedługim czasie zaoferuje też bankom komercyjnym możliwość zaciągania pożyczek pod zastaw papierów rządowych nominowanych w walutach obcych oraz obligacji komunalnych i korporacyjnych _ - powiedział.
_ Pracujemy nad nowymi narzędziami, które mają poprawić płynność. Chodzi o zestaw zabezpieczeń, jakie NBP będzie przyjmował od banków komercyjnych, udzielając im kredytu. Ale równocześnie widzę konieczność zatrzymania ubiegłorocznego zysku w bankach, żeby wzmocnić ich bezpieczeństwo kapitałowe. (...) Ubiegłoroczne rekordowe zyski powinno się zatrzymać w bankach. To ok. 14 mld zł. Przykład niech idzie z banków państwowych: PKO BP, Banku Pocztowego, Banku Ochrony Środowiska czy Banku Gospodarstwa Krajowego _ - dodał.
DEFICYT BUDŻETU PAŃSTWA POWINIEN BYĆ POD KONTROLĄ
Zdaniem prezesa NBP deficyt budżetowy powinien pozostać pod kontrolą.
_ Nie można doprowadzić do sytuacji niekontrolowanego wzrostu wydatków publicznych. Ale między kontrolą a utrzymywaniem wskaźników z programu konwergencji jest jeszcze szerokie pole manewru. Rząd powinien łagodzić skutki spowolnienia gospodarczego, przede wszystkim poprzez wydatki na inwestycje infrastrukturalne _ - powiedział.