NBP przeciw rotacyjności kadencji członków RPP (opis2)

#
dochodzi komentarz eksperta
#

11.07.2014 14:35

11.07. Warszawa (PAP/PAP Legislacja) - Projektowane zmiany w ustawie o NBP nie mogą ograniczać uprawnień RPP, ani zmieniać trybu jej powoływania i liczebności - poinformował w piątek NBP. Oznacza to, że bank centralny jest przeciw rotacyjności kadencji członków Rady, co zakłada rządowy projekt.

"W związku z przyjętym przez Radę Ministrów projektem założeń do nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim, Rada Polityki Pieniężnej i Zarząd NBP wypracują wspólne stanowisko wobec proponowanych zmian, które zostanie przedłożone Rządowemu Centrum Legislacji" - poinformował bank centralny.

Dodano, że procedury dokonywania zmian legislacyjnych dotyczące NBP, jak i ich treść muszą być zgodne z zasadą niezależności NBP. "Obecne konstytucyjne i ustawowe kompetencje Rady Polityki Pieniężnej są składnikiem ładu instytucjonalnego, który powinien zostać utrzymany. Projektowane zmiany nie mogą ograniczać uprawnień Rady Polityki Pieniężnej, ani też zmieniać trybu jej powoływania i liczebności" - zaznaczył NBP.

"Jednocześnie Rada Polityki Pieniężnej i zarząd stwierdzają, że konstytucyjny zakaz finansowania przez NBP deficytu budżetowego musi być zachowany w przygotowanym projekcie ustawy i w pełni respektowany w praktyce" - podano w komunikacie.

Z komunikatu wynika ponadto, że Rada Polityki Pieniężnej i zarząd NBP uważają, że utworzenie Rady ds. Ryzyka Systemowego oraz ustanowienie postępowania związanego z uporządkowaną likwidacją banków jest zasadne i potrzebne, aby skuteczniej wpływać na bezpieczeństwo i stabilność systemu finansowego.

"Rozwiązania powyższe przyczyniać się będą także do zachowania stabilności cen. Powinny one zostać wypracowane w porozumieniu ze wszystkimi instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo polskiego systemu finansowego" - napisano.

W czerwcu rząd przyjął projekt założeń do zmian w ustawie o Narodowym Banku Polskim, który przewiduje m.in. rotacyjność kadencji członków RPP. Rada ma być bardziej stabilna, dzięki temu, że nie będzie się zmieniał jednocześnie cały jej skład.

W projekcie założeń do noweli zaproponowano, by 1/3 składu Rady była powoływana co 2 lata w równej liczbie przez: prezydenta, Sejm i Senat. "Rozwiązanie to zapewni płynne zmiany w jej składzie i większą stabilność działania" - wyjaśniało wówczas Centrum Informacyjne Rządu.

Obecnie RPP liczy 10 członków (w tym prezes NBP), których kadencja trwa 6 lat. Po wejściu w życie noweli prezydent, Sejm oraz Senat powoływaliby dodatkowo po jednym członku Rady.

"Po zakończeniu kadencji przez obecnych członków w 2016 r., ww. organy powoływałyby po jednym członku. Skład Rady zmniejszyłby się do sześciu osób. Po upływie kolejnych 2 lat skład Rady zostałby uzupełniony o kolejnych trzech członków, czyli osiągnąłby wielkość ustawową - dziewięciu członków" - podkreślało CIR.

Piotr Kuczyński, główny analityk firmy Xelion nie ma wątpliwości, że komunikat to potwierdzenie, że RPP nie pójdzie na wojnę z prezesem NBP, po tym, jak zostały ujawnione nielegalnie nagrane taśmy (opublikowane przez "Wprost"), w których krytykował on Radę. "Ten komunikat potwierdza, że Rada z prezesem NBP będą współpracować w kierunku wypracowania z rządem takiego projektu ustawy, który będzie Radzie też odpowiadał. To bardzo dobrze" - powiedział PAP ekonomista.

Kuczyński zwraca uwagę, że w nagranej i upublicznionej rozmowie szefa NBP Marka Belki i ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, a także w tym projekcie ustawy nie było mowy o bezpośrednim finansowaniu deficytu budżetowego przez bank centralny. "Nie mogło go być, bo musiałaby być zmieniona konstytucja. To było i tak niemożliwe, w związku z czym Rada mówi coś, o czym z góry było wiadomo, że jest to niemożliwe" - stwierdził Kuczyński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)