NBP zarabia na złocie. Podwojenie polskich rezerw przyniosło rekordowe zyski
Narodowy Bank Polski zarabia na złocie, które wraz z początkiem tygodnia osiągnęło rekord wszech czasów w dolarze przebijając poziom 1939 dol. za uncję. W skali całego roku wartość kruszcu wzrosła o ponad 28 proc.
NBP zarabia na złocie. Podwojenie polskich rezerw przyniosło rekordowe zyski
Złoto osiągnęło obecnie najwyższą cenę w historii. Kryzys wywołany epidemią koronawirusa doprowadził do sytuacji, w której złoto jawi się jako jedna bezpiecznych form lokowania kapitału. A cena kruszcu rośnie i za jego uncję trzeba obecnie zapłacić ponad 1940 dolarów.
Co z pomocą dla frankowiczów? Prezydencki minister odpiera: Jest wsparcie dla wszystkich kredytobiorców
Złoto zawsze było odporne na zawirowania światowej koniunktury. Tym samym w ocenie analityków wirus wyzwolił potok sił, które "spiskują", aby podsycić nieustające zapotrzebowanie na postrzeganie złota, jako bezpiecznej przystani w czasie pandemii.
NBP zarabia na złocie.
Przypomnijmy, że już pod koniec lipca trudno to sobie wyobrazić, ale na wczesnym etapie pandemii złoto zaczęło tanieć. Dziś jednak widać wyraźnie, że załamanie światowej gospodarki, spowodowało historyczne wzrosty cen tego kruszcu.
Czytaj też:Złoto bezpieczną przystanią w kryzysie? Analitycy przewidują, że ceny kruszcu będą rosły do 2021 r.
Jak odnotowuje Bloomberg, na zamknięciu sesji w Nowym Jorku w piątek cena złota wzrosła do 1,9 tys. dol. za uncję. To o ok. 30 proc. więcej niż w marcu i zaledwie 1 proc. poniżej rekordowego poziomu cen z 2011 r.