"Nie będziemy realizować protokołu o tranzycie gazu"

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił rządowi, aby nie realizował protokołu o
monitoringu tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy, dopóki strona ukraińska nie wycofa dołączonego do niego oświadczenia.

"Nie będziemy realizować protokołu o tranzycie gazu"
Źródło zdjęć: © AFP

11.01.2009 | aktual.: 11.01.2009 22:09

Miedwiediew przekazał to polecenie ministrowi spraw zagranicznych Siergiejowi Ławrowowi, który poinformował go o istnieniu takiego nieuzgodnionego ze stroną rosyjską załącznika do protokołu wynegocjowanego w sobotę przez premiera Rosji Władimira Putina i szefa rządu Czech Mirka Topolanka.

- Inaczej, niż szydzeniem ze zdrowego rozsądku i złamaniem poczynionych wcześniej uzgodnień, nie mogę nazwać tego rodzaju zastrzeżeń i załączników. Działania te, w istocie rzeczy, zmierzają do zerwania porozumień o kontroli nad tranzytem gazu; mają jawnie prowokacyjny i destrukcyjny charakter - oświadczył rosyjski prezydent.

Putin: oświadczenie Ukrainy jest nie do przyjęcia

Premier Rosji Władimir Putin oświadczył w niedzielę w rozmowie z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, że jakiekolwiek uzupełnienia do protokołu podpisanego w Moskwie przez przedstawicieli Rosji i Unii Europejskiej, które nie zostały uzgodnione ze stroną rosyjską, są nie do przyjęcia.

Putin podkreślił, że dokument powinien był zostać podpisany przez wszystkie strony bez zastrzeżeń.

W rozmowie telefonicznej z Barroso Putin mówił o niedopuszczalności poprawek do protokołu, który przygotowali przedstawiciele Rosji i Unii Europejskiej. Putinowi chodzi o - jak piszą agencje - oświadczenie dołączone przez Ukrainę.

Rosja i UE podpisały w sobotę protokół o wprowadzeniu międzynarodowego monitoringu tranzytu przez Ukrainę rosyjskiego gazu. Podpisany przez wszystkie strony, w tym Ukrainę, miał doprowadzić do wznowienia dostaw rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej.

Ukraina podpisała protokół w nocy z soboty na niedzielę. Zeskanowana kopia protokołu, którą widział Reuters, zawiera przy podpisie przedstawiciela ukraińskiego rządu odręczny dopisek: "z dołączonym oświadczeniem".

Oświadczenie to, do którego Reuters też miał wgląd, głosi, że Ukraina nie podbierała przesyłanego przez jej terytorium gazu i że nie ma długów wobec Gazpromu. Jest też mowa o konieczności dostarczania Ukrainie przez Moskwę dodatkowo tzw. gazu technicznego, by można było utrzymać ciśnienie w systemie przesyłu gazu.

Ukraiński załącznik wywołał irytację strony rosyjskiej. W rozmowie z Barroso Putin zaproponował, żeby na poniedziałkowe spotkanie unijnych ministrów ds. energetyki udali się przedstawiciele rządu Rosji zajmujący się kwestiami energetycznymi i przedstawiciele Gazpromu. Zdaniem Putina "są oni gotowi w pełni objaśnić i uzasadnić stanowisko Federacji Rosyjskiej".

Źródło artykułu:PAP
rosjamiedwiediewdostawa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)