Nie ma usprawiedliwienia dla zwalniania nauczycieli

Nie ma usprawiedliwienia dla zwalniania nauczycieli i tłumaczenia tego
niżem demograficznym, podczas gdy można tworzyć mniej liczne klasy co jest korzystne dla uczniów i
nauczycieli

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Nie ma usprawiedliwienia dla zwalniania nauczycieli i tłumaczenia tego niżem demograficznym, podczas gdy można tworzyć mniej liczne klasy co jest korzystne dla uczniów i nauczycieli - uważa prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

W skali kraju - według MEN - z początkiem nowego roku szkolnego 2012/2013 pracę może stracić około 7,4 tys. osób. Resort edukacji tłumaczy to głównie niżem demograficznym oraz polityką kadrową prowadzonej przez samorządy w ostatnich latach.

"Ta bolączka dotyczy ponad 7 tys. moich koleżanek i kolegów, dla których dzień dzisiejszy jest przykry i dramatyczny, ponieważ dla nich zabrakło miejsca w szkole mimo naprawdę ogromnych wysiłków, jakie Związek wkładał w to, żeby te miejsca pracy uratować. Zabrakło dla nich miejsc pracy, chociaż nie powinno zabraknąć" - powiedział Broniarz w poniedziałek dziennikarzom.

Jego zdaniem, nie ma usprawiedliwienia dla zwalniania nauczycieli i tłumaczenia tego niżem demograficznym, gdyż nadal są klasy, w których uczy się po 30-40 uczniów. Jak mówił niż demograficzny to dobry moment na to, by na przykład poprawić warunki pracy nauczycieli i warunki nauki uczniów poprzez tworzenie mniej licznych klas. "Niestety zabrakło wyobraźni, pomysłów i chęci wykorzystania tych, którzy mają doskonałe kwalifikacje, a dzisiaj musieli zasilić rzesze bezrobotnych" - ocenił prezes ZNP.

Zwrócił on uwagę na to, że w złej sytuacji stawia nauczycieli także nowa podstawa programowa, która od 1 września zaczęła obowiązywać w I klasach szkół ponadgimnazjalnych. Problem dotyczy tych, którzy uczą np. historii, geografii - przedmiotów, których liczba godzin w szkole jest niewielka w porównaniu z językiem polskim i matematyką. "Zmiany w podstawie programowej w jakiejś mierze determinują zmiany w liczbie godzin. Jeśli, kierując się przyzwyczajeniem, będziemy szukali pracy dla nauczyciela tylko w ramach pensum czy siatki godzin, to pracy dla nich nie znajdziemy" - zaznaczył.

Przypomniał, że nauczyciele to osoby doskonale wykształcone, z ukończonymi kilkoma fakultetami oraz wieloma dodatkowymi umiejętnościami. "Można i należy to wykorzystać, tylko trzeba mieć pomysł" - powiedział. Według niego, więcej niż dotąd nauczycieli mogłoby np. pracować z uczniami niepełnosprawnymi. "Samorządu musi chcieć wyjść na przeciw oczekiwaniom lokalnych społeczeństw, nie tylko poprzez oszczędzanie, bo brakuje np. na kanalizację" - ocenił Broniarz.

Odniósł się on też do zgłaszanych przez samorządowców propozycji zmian w ustawie Karta Nauczyciela, m.in. zwiększenia pensum dydaktycznego nauczycieli. "Mówienie o zwiększeniu pensum to otwarcie szerokich wrót dla bezrobocia nauczycielskiego. Zwiększenie o 10 proc. pociągnie za sobą pytanie o pracę dla kilkunastu tysięcy osób, dla których jej zabraknie" - powiedział. Jego zdaniem, im bardziej dyskusja o Karcie jest merytoryczna, tym bardziej widać, że likwidacja etatów nauczycielski nie uratuje budżetów gmin i oszczędności trzeba szukać gdzie indziej.

Prezes ZNP odpowiadał także na pytania dotyczące niedzielnych propozycji zmian w szkolnictwie przedstawionych przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi m.in. ośmioletnią szkołę podstawową, czteroletnie liceum, czyli likwidację gimnazjów, a także ograniczenie liczby podręczników tylko do trzech do każdego przedmiotu.

"Kiedy reforma wchodziła Związek był wstrzemięźliwy, jeżeli nie sceptyczny wobec gimnazjów. Uważaliśmy, że najpierw trzeba inwestować w rozwój zawodowy nauczyciela, w podstawę programową, a struktura jest rzeczą wtórną w stosunku do pozostałych oczekiwań. Natomiast pamiętajmy, że szkoła wymaga spokoju i spokojnej pracy i wszelkie ruchy związane z likwidacją jakiegoś segmentu edukacyjnego to jest działanie obliczone na 12-13 lat, bo tego się nie da zrobić jednym podpisem. Wydaje mi się, że ta erupcja pomysłów u wielu pojawia się wtedy, gdy są w opozycji, a nie wtedy, kiedy rządzą" - powiedział Broniarz.

Bronił możliwości wyboru podręczników spośród wielu. "Wydaje się, że bogactwo podręczników to szansa dla nauczycieli na większa możliwość kształtowania wiedzy, umiejętności dziecka" - zaznaczył.

Wybrane dla Ciebie
Umieścili kartkę o płatnościach gotówką. Burza w komentarzach
Umieścili kartkę o płatnościach gotówką. Burza w komentarzach
Obowiązek dla 3,5 mln Polaków w 2025 r. Inaczej 5 tys. zł kary
Obowiązek dla 3,5 mln Polaków w 2025 r. Inaczej 5 tys. zł kary
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Straszą podniesieniem cen. Branża chce sprzedawać alkohol na stacjach
Straszą podniesieniem cen. Branża chce sprzedawać alkohol na stacjach
Kupił paczki niespodzianki na Vinted za niecałe 60 zł. To w nich było
Kupił paczki niespodzianki na Vinted za niecałe 60 zł. To w nich było
Ranking zamożności. Najbiedniejsze miasteczko jest na Dolnym Śląsku
Ranking zamożności. Najbiedniejsze miasteczko jest na Dolnym Śląsku
Rząd podniesie akcyzę? Resort rolnictwa ostrzega przed skutkami
Rząd podniesie akcyzę? Resort rolnictwa ostrzega przed skutkami
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
1750 zł dopłaty do rachunków. Kto skorzysta i jak złożyć wniosek?
1750 zł dopłaty do rachunków. Kto skorzysta i jak złożyć wniosek?
Polscy rolnicy sadzą na potęgę. Wielki wzrost od nowelizacji ustawy
Polscy rolnicy sadzą na potęgę. Wielki wzrost od nowelizacji ustawy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Kłopoty dwóch polskich marek. Jest wniosek o upadłość
Kłopoty dwóch polskich marek. Jest wniosek o upadłość