Nie przyjęli go do pracy, bo jest mężczyzną. Sklep dostał kosztowną nauczkę
Jeden z belgijskich sklepów odzieżowych musi wypłacić odszkodowanie swojemu niedoszłemu pracownikowi. Okazało się bowiem, że ogłoszenie, na które aplikował mężczyzna, było skierowane do kobiet. Sprawa trafiła do sądu, a ten uznał, że jest to dyskryminacja.
25.08.2018 | aktual.: 27.08.2018 09:03
Sklep w belgijskim Louvain, niedaleko Brukseli, poszukiwał osoby na stanowisko szefa magazynu. Na ogłoszenie odpowiedział pewien mężczyzna, jednak jego cv zostało odrzucone. Sklep wyjaśnił, że oferta jest skierowana tylko do kobiet.
Niedoszły pracownik poczuł się oburzony całą sytuację i skierował skargę do belgijskiego Instytutu do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn (IEFH). Następnie sprawie przyjrzał się sąd pracy, który stanął po stronie mężczyzny - podaje TVN24BiS.
Pokaźna suma
W konsekwencji właściciele sklepu muszą zapłacić mężczyźnie ok. 13 tys. euro odszkodowania (równowartość 55 tys. zł). Sędziowie oszacowali, że byłoby to tyle, ile odrzucony kandydat zainkasowałby za pół roku pracy w feralnym sklepie.
Dodatkowo, placówka handlowa została zobowiązana do wpłacenia symbolicznej kwoty 1 euro na rzecz Instytutu do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn.
CZYTAJ: Koniec z geoblokowaniem zakupów online. Rabaty i tańsze oferty dla wszystkich mieszkańców UE
Dowód w sprawie
Podczas rozprawy przedstawiciele sklepu w Louvain argumentowali, że zdążyli znaleźć lepszą kandydatkę do pracy na tym stanowisku. Z tego powodu mieli odrzucić kandydaturę mężczyzny. Jednak dzięki korespondencji mailowej z mężczyzną, możliwe było wskazanie dowodu dyskryminacji.
Prawnicy z do belgijskiego Instytutu do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn podali, że w zeszłym roku rozpatrzyli około 50 skarg od mężczyzn i 60 od kobiet w sprawie dyskryminacji ze względu na płeć podczas rekrutacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl