Nie przyjęli go do pracy, bo jest mężczyzną. Sklep dostał kosztowną nauczkę
Jeden z belgijskich sklepów odzieżowych musi wypłacić odszkodowanie swojemu niedoszłemu pracownikowi. Okazało się bowiem, że ogłoszenie, na które aplikował mężczyzna, było skierowane do kobiet. Sprawa trafiła do sądu, a ten uznał, że jest to dyskryminacja.
Sklep w belgijskim Louvain, niedaleko Brukseli, poszukiwał osoby na stanowisko szefa magazynu. Na ogłoszenie odpowiedział pewien mężczyzna, jednak jego cv zostało odrzucone. Sklep wyjaśnił, że oferta jest skierowana tylko do kobiet.
OGLĄDAJ: Skandaliczna dyskryminacja w Polskiej fabryce? "Przypomina to oznaczanie Żydów w czasach holokaustu"
Niedoszły pracownik poczuł się oburzony całą sytuację i skierował skargę do belgijskiego Instytutu do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn (IEFH). Następnie sprawie przyjrzał się sąd pracy, który stanął po stronie mężczyzny - podaje TVN24BiS.
Pokaźna suma
W konsekwencji właściciele sklepu muszą zapłacić mężczyźnie ok. 13 tys. euro odszkodowania (równowartość 55 tys. zł). Sędziowie oszacowali, że byłoby to tyle, ile odrzucony kandydat zainkasowałby za pół roku pracy w feralnym sklepie.
Dodatkowo, placówka handlowa została zobowiązana do wpłacenia symbolicznej kwoty 1 euro na rzecz Instytutu do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn.
CZYTAJ: Koniec z geoblokowaniem zakupów online. Rabaty i tańsze oferty dla wszystkich mieszkańców UE
Dowód w sprawie
Podczas rozprawy przedstawiciele sklepu w Louvain argumentowali, że zdążyli znaleźć lepszą kandydatkę do pracy na tym stanowisku. Z tego powodu mieli odrzucić kandydaturę mężczyzny. Jednak dzięki korespondencji mailowej z mężczyzną, możliwe było wskazanie dowodu dyskryminacji.
Prawnicy z do belgijskiego Instytutu do spraw Równości Kobiet i Mężczyzn podali, że w zeszłym roku rozpatrzyli około 50 skarg od mężczyzn i 60 od kobiet w sprawie dyskryminacji ze względu na płeć podczas rekrutacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl