Niemrawe nastroje na warszawskim parkiecie
Piątkowa sesja na warszawskim rynku terminowym upłynęła w niemrawych nastrojach. Po dwóch dniach wzrostów byki opadły z sił ale również przeciwna strona rynku nie popisała się specjalnym zapałem do zniwelowania swoich strat.
12.03.2012 08:40
Na fali optymistycznych nastrojów marcowa seria kontraktów wystartowała z poziomu 2 310 pkt, zyskując 10 pkt i – jak się okazało – wyznaczając jednocześnie sesyjne maksimum. Już pierwsze minuty handlu przyniosły walkę o utrzymanie poziomu odniesienia. Na fali neutralnego zachowania zagranicznych rynków, inwestorzy na Książęcej najwyraźniej nie mogli obrać kierunku i taki stan utrzymał się do godzin popołudniowych. Po godz. 14:00 sprzedający podjęli próbę bardziej zdecydowanych działań ale osiągnięcie poziomu 2 283 pkt stanowiło kres możliwości strony podażowej, gdyż dobre dane dane z rynku pracy w USA (przyrost miejsc pracy w lutym na poziomie 227 tys. vs oczekiwane 209 tys.) pozwoliły kupującym powrócić w okolice kreski. Ostatecznie, finisz piątkowych kwotowań wypadł na poziomie 2 294 pkt (-0,3%). Sesyjny wolumen obrotu wyniósł zaledwie 33 tys. sztuk kontraktów. Baza wzrosła do 8 pkt a LOP spadł o 4,4% do poziomu 100,5 tys. pozycji.
Kończąca tydzień sesja nie zmieniła znacząco sytuacji technicznej na rynku terminowym. Niemniej, ponowna słabość strony popytowej sprowokowała drugą stronę rynku i w efekcie, na wykresie pojawiła się niska czarna świeca z dolnym cieniem. Wysiłki strony podażowej jedynie nieznacznie zaszkodziły dorobkowi kupujących, gdyż byki zdołały obronić istotne wsparcie taktyczne wyznaczone przez połowę poprzedniego, białego korpusu. Zachowanie szybkich oscylatorów potwierdza możliwość kontynuacji wzrostowego ruchu, jednak już aktualne wskazówki średnioterminowego oscylatora siły trendu ADX zdają się znacząco ograniczać potencjał strony popytowej. Celem dla kupujących jest wyprowadzenie rynku powyżej zeszłotygodniowych maksimów (istotna jest strefa 2 310 – 2 322 pkt). Spadek poniżej 2 283 pkt może stanowić przesłankę do zniwelowania pozytywnej wymowy środowo – czwartkowego odbicia.