Nietypowa sytuacja rozwodowa. Do żony może wprowadzić się obcy lokator
Para z Bydgoszczy jest w trakcie rozwodu. Mąż się wyprowadził, a żona została w ich wspólnym mieszkaniu. Udział męża ma zostać zlicytowany z powodu jego długów, co może oznaczać, że kobieta wkrótce będzie musiała dzielić mieszkanie z obcą osobą.
16.07.2024 11:14
Bezdzietne małżeństwo z Bydgoszczy rozwodzi się po kilkunastu latach od ślubu. Ich proces rozwodowy trwa od 2023 roku. - Rozstalibyśmy się już kilka lat temu, ale podeszliśmy do sprawy praktycznie - mówi kobieta w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
- Łączył nas kredyt na zakup mieszkania. Nie byłabym w stanie spłacić męża, gdyby on się wyprowadził i odwrotnie, a sprzedać mieszkania i podzielić się pieniędzmi nie chcieliśmy. Pozew o rozwód wniosłam w tym samym miesiącu, w jakim razem spłaciliśmy ostatnią ratę hipoteki - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta zaznaczyła, że mężczyzna wyprowadził się jeszcze zanim ona przygotowała pozew. Dodała, że nie ma z nim kontaktu od prawie pół roku i nie wie, gdzie się podziewa - czytamy w serwisie.
- Mój jeszcze mąż narobił długów. Już przedtem, gdy byliśmy razem, miał zakładane sprawy sądowe o niespłacone chwilówki. Później z problemami, ale oddawał pieniądze i wychodził na czysto. Zawsze spłacał, bez mojej pomocy, zanim komornik wszedł mu na pensję - mówiła.
Podkreśliła, że tym razem chodzi o mieszkanie. Kredyt mieszkaniowy zaciągnęli przed laty we trójkę: jej teściowa, ona i jej mąż. Teściowa nigdy z nimi nie mieszkała i nie zamierzała, nie płaciła też rat kredytu, ale pomogła im jako trzecia osoba zaciągnąć kredyt, ponieważ we dwójkę nie mieli zdolności kredytowej. Formalnie jednak są współwłaścicielami nieruchomości, każdy z udziałem 1/3. Zaznaczyła, że udział należący do męża ma zostać sprzedany za jego długi.
Kobieta może dzielić mieszkanie z obcą osobą
Kobieta jeszcze nie otrzymała informacji o licytacji udziału w mieszkaniu. Od wyprowadzki męża mieszka sama. Obawia się, że jeśli znajdzie się ktoś chętny na zakup udziału męża, wkrótce będzie musiała dzielić swoje trzypokojowe mieszkanie z obcą osobą.
Jak wskazuje Przedstawiciel Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów w Bydgoszczy, takie rozwiązanie jest możliwe. Ktoś może kupić udział w nieruchomości i wynająć część, której stał się właścicielem, np. jeden pokój. Wówczas kobieta będzie miała współlokatora. Często nowy lokator, za namową właściciela udziału, stara się doprowadzić do wyprowadzki dotychczasowego mieszkańca.
- Może być również tak, że nowy współwłaściciel mieszkania nie wynajmie komuś swojej części lokalu, ale zażąda opłaty od kobiety, tam mieszkającej. To za możliwość korzystania przez nią z tej części mieszkania, którą on nabył. Tym samym pani miałaby nadal całe lokum do dyspozycji, chociaż za nie swoją część musiałaby płacić, chcąc ją użytkować - dodaje ZWiZD.