Nieudana aukcja bonów, ale stopy procentowe spadają
Rezerwa z jaką zagraniczni inwestorzy traktują polskie aktywa odbiła się na wynikach aukcji bonów skarbowych. Przy niewystarczającym popycie MF sprzedało mniej niż połowę tego co planował.
20.10.2008 17:59
WYDARZENIE DNIA
Rezerwa z jaką zagraniczni inwestorzy traktują polskie aktywa odbiła się na wynikach aukcji bonów skarbowych. Przy niewystarczającym popycie MF sprzedało mniej niż połowę tego co planował.
Resort finansów wystawił na poniedziałkową aukcję 13- i 52- tygodniowe bony skarbowe, oferując papiery o wartości 1 mld PLN w każdej z pul. Inwestorzy zgłosili popyt na poziomie 470 mln PLN na bony 13-tygodniowe i 740 mln PLN na bony roczne. Zaakceptowano oferty na niecałe 300 i 500 mln PLN (odpowiednio). Jak na ironię nieudany przetarg odbył się w dniu, w którym na światowych rynkach pieniężnych mamy wyraźną odwilż - trzymiesięczna stopa LIBOR dla dolara spadła dziś o 36 punktów bazowych do 4,06 proc., a stopa over-night spadła do 1,51 proc. (o 16 pkt bazowych). Trzymiesięczny LIBOR w Hong Kongu spadł dziś aż o 56 pkt - widać więc, że działania rządów, które zdecydowały się gwarantować pożyczki na rynku międzybankowym zaczynają odnosić skutek.
SYTUACJA NA GPW
Wzrost indeksów na początku notowań w Warszawie o blisko 3 proc. nie zrobił specjalnego wrażenia na inwestorach, lecz posłużył jedynie jako pretekst do zamykania pozycji dla dużych funduszy inwestycyjnych, które pozbywały się akcji. Widać to wyraźnie po aktywności z jaką handlowano walorami PKO BP i Pekao SA - te dwa największe polskie banki wygenerowały ok. 500 mln PLN obrotów. Oba straciły na wartości (odpowiednio 2,1 proc. oraz 4,2 proc.), jednak to KGHM był liderem spadków wśród największych spółek. Związki zawodowe miedziowego konglomeratu praktycznie już podjęły decyzję o strajku, a prezes stwierdził, że każdy dzień protestu będzie kosztował spółkę ok. 20 mln PLN. Kurs indeksu WIG20 szybko zjechał do poziomów piątkowego zamknięcia i zmagał się z nim już do końca sesji. Sygnałów do przerwy w spadkach nie otrzymaliśmy.
GIEŁDY W EUROPIE
Giełdy na całym świecie zaczęły tydzień od wzrostów - w Europie i Azji najważniejsze indeksy zyskiwały ok. 3-4 proc., ale już w USA zwyżki ok. godz. 17 warszawskiego czasu były minimalne. Ben Bernanke przemawiając przed amerykańskim Senatem stwierdził, że Stany Zjednoczone stojące przed spowolnieniem, które potrwa co najmniej kilka kwartałów, mogą potrzebować kolejnego planu stymulującego rozwój gospodarki. Trudno uznać to za optymistyczny sygnał, lecz rynek akcji, który już niejedną słabą wiadomość zdyskontował w obecnych cenach poszukuje dna, w poniedziałek szedł w górę dzięki spółkom surowcowym. W Europie problemy grupy ING zmusiły ją do sięgnięcia po pieniądze podatników, natomiast w Azji wiadomością dnia pierwszy był jednocyfrowy wzrost PKB Chin od 2003 r.
WALUTY
Notowania euro spadły dziś do 1,333 USD i jeśli taki poziom utrzyma się do końca dnia (w Stanach) byłoby to najniższe zamknięcie od czerwca 2007 roku. Trudno jednoznacznie osądzić co dziś było przyczyną osłabienia euro, bo nowych danych makro nie było, ale wystarczy, że inwestorzy szanują główny trend.
U nas dolar spadł poniżej 2,60 PLN, ale kiedy okazało się, że aukcja bonów skarbowych była nieudana, kurs dolara wzrósł do prawie 2,70 PLN. Podobnie rzecz się miała z euro - kurs najpierw spadł do 3,51 PLN, by po południu rosnąć powyżej 3,58 PLN. Frank nie był aż tak ruchliwy, ale po porannym spadku kursu do 2,29 PLN po południu nie było już śladu - "szwajcara" wyceniano na 2,34 PLN.
SUROWCE
Poniedziałkowa sesja na rynku ropy i złota była bardzo spokojna. Ceny nieznacznie odchylały się od poziomów z piątku i po południu baryłkę ropy wyceniono na 72 USD, a uncję złota na 787 USD. Tak dynamiczna i jednomyślna zmiana poglądu wśród inwestorów jaką obserwowaliśmy na rynku energii zdarza się bardzo rzadko - od połowy lipca ropę przeceniono bowiem o połowę, a na wykresie utworzyła się formacja przypominająca odwróconą literę V. Argumenty przemawiające za spadkiem cen są w większości trudne do obalenia, ale z drugiej strony dopiero kilka dni temu zaczęto zwracać uwagę na wiadomości z krajów OPEC planujących obniżenie wydobycie. W krótkim terminie powinno przełożyć się to na odreagowanie i powrót powyżej 80 USD za baryłkę.
Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce, GPW; Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty
Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |