Niezatapialny jak urzędnik

Zapowiedziane zwolnienia w urzędach, mogą nie dojść do skutku. Utrata pracy przez urzędnika służby cywilnej może być dla państwa bardzo kosztowna.

Niezatapialny jak urzędnik

03.08.2009 | aktual.: 03.08.2009 16:58

Jeszcze jakiś czas temu rząd zapowiadała cięcia etatów, by odchudzić administrację i zmniejszyć koszty utrzymania struktury. Jednak eksperci wskazują, że zwalniani urzędnicy pozwą byłych pracodawców o odszkodowania, które mogą okazać się bardzo kosztowne dla budżetu państwa.

Zwolnieni urzędnicy mogą np. iść do sądu i walczyć o uznanie przyczyny zwolnienia za pozorną. Mogą też twierdzić, że podczas typowania do zwolnienia doszło do dyskryminacji - np. ze względu na wiek, płeć czy poglądy polityczne (jeśli wygra ma prawo do trzykrotności ostatniego wynagrodzenia oraz zwrot kosztów poniesionych podczas szukania nowej pracy lub utraconych dochodów, jeśli nie udało mu się jej znaleźć).

Urzędnik objęty jest szczególną ochroną - jeśli nawet zostanie zlikwidowane miejsce pracy urzędnika mianowanego, to t tak jego posada jest objęta szczególną ochroną. Pracownicy więc zostają przenoszeni na inne stanowiska (oprócz tego, pracownicy administracji publicznej są oceniani raz na dwa lata, jeśli urzędnik mianowany otrzyma złą ocenę od przełożonych, to kolejna ocena jego pracy musi nastąpić już po sześciu miesiącach, jeśli po raz kolejny urzędnik zostanie oceniony negatywnie, automatycznie straci pracę za trzymiesięcznym wypowiedzeniem).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)