Niezły dzień emerging markets

Piątkowa sesja na GPW rozpoczęła się od lekkich plusów i do późnego popołudnia takie poziomy były utrzymywane. Na parkiecie niewiele się działo, obroty też były mizerne, co obrazowało niezdecydowanie graczy.

Niezły dzień emerging markets
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH

05.07.2010 09:04

Z jednej strony akcje mogą się wydawać już dość tanie, kurs eurodolara nadal przejawia tendencję do wzrostu – co zachęca do zwiększania ekspozycji na akcje, z drugiej dane makro z globalnych gospodarek w ostatnim czasie sugerują spowolnienie odbicia gospodarczego. W związku z tym jedną ze statystyk, która obecnie mocno przykuwa uwagę inwestorów jest raport z rynków pracy. W piątkowym kalendarium zaplanowano publikację czerwcowych raportów z USA i Eurolandu. Ten drugi nie zmienił obrazu sesji, ale warto zauważyć, że był lepszy od oczekiwań – stopa bezrobocia utrzymała się na dotychczasowym poziomie 10% (prognoza 10,1%). Giełdy czekały natomiast na wiadomości zza oceanu, które przekazano o 14:30. Były trudne do interpretacji. Okazało się, że nastąpił ubytek miejsc pracy w sektorze pozarolniczym o 125 tys. (oczekiwano -106 tys.), ale jednocześnie stopa bezrobocia miała spaść do 9,5% (poprzednio 9,7%). Zaraz po publikacji doszło do nerwowych ruchów na GPW, wykresy na zmianę skokowo zwyżkowały po czym równie
gwałtownie spadały, ale w końcu ustaliła się pro popytowa tendencja. Ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie 2301 pkt (tj. +1,3%), co stanowi wyróżniający się wynik na Starym Kontynencie, co najmniej równie dobrze spisywały się inne indeksy rynków wschodzących.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Kończąca tydzień sesja przyniosła zwyżkę indeksu szerokiego rynku o 1,1%. Po otwarciu z luką, rynek kontynuował czwartkowy ruch w górę. Kupujący dotarli w okolice krótkoterminowej linii trendu spadkowego, jednak zapału nie wystarczyło na jej sforsowanie. Kolejną istotną barierą jest średnia 15-sesyjna przebiegająca na poziomie 40 417 pkt. Biała świeca wyznaczona w obrazie dziennym umiejscowiona została powyżej poprzedniej i dotarła swoim zasięgiem w okolice połowy czarnego korpusu (39 825 pkt) wyrysowanego w trakcie wtorkowych kwotowań. Odbicie znalazło potwierdzenie w zachowaniu wskaźników; na wartości zyskały zarówno RSI jak i filtrujące jego zachowanie Composite Index i Derivative Oscillator. Kontynuacja odbicia, które oddaliło widmo testu majowych dołków jest pozytywna przesłanką i może świadczyć o odrodzeniu sił strony popytowej. W takim scenariuszu najistotniejszym testem będzie zachowanie byków w okolicy oporu wynikającego z ostatniej luki bessy w przedziale 40 139 – 40 260 pkt. Przełomu nie należy
się jednak spodziewać na dzisiejszej sesji, na której, ze względu na wolne za oceanem, inwestorzy pozbawienie będą istotnych drogowskazów.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)