NIK: negatywna ocena budowy gazoportu w Świnoujściu

Niewłaściwa realizacja zadań przez spółki Gaz-System oraz Polskie LNG i nieskuteczny nadzór ministerstw sprawiły m.in., że wciąż nie uruchomiono gazoportu w Świnoujściu, który miał być gotowy latem 2014 r. - ocenia w raporcie NIK. Terminal będzie gotów w tym roku - zapewnia rząd.

02.03.2015 11:40

Chodzi o terminal regazyfikacyjny skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, który według pierwotnie ustalonego terminu miał zostać oddany do użytkowania na koniec czerwca 2014 r. Rząd zapewnia, że terminal będzie gotowy w tym roku.

"Inwestycja jest ukończona w prawie 95 proc., tak, że bardzo niewiele brakuje do końca. Liczę, że termin tegoroczny zostanie jak najbardziej dotrzymany. (...) Stopień zaawansowania prac jest naprawdę bardzo, bardzo duży. Pozwala myśleć, że już wkrótce ten terminal będzie służył do odbioru skroplonego gazu" - powiedział szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz Marcin Kierwiński w poniedziałek rano na antenie radiowej Jedynki.

Odnosząc się do informacji w mediach, iż MSP chciało utajnienia raportu NIK, Kierwiński stwierdził, iż "jeżeli są jakieś wątpliwości co do współpracy z wykonawcą - a są - i sprawa może gdzieś tam docelowo skończyć się w jakimś arbitrażu, to myślę, że lepiej, aby taki raport był rzeczywiście niejawny. Ale różnego rodzaju spory z wykonawcą nie zmieniają tego, że jest obowiązujący kontrakt i ten kontrakt musi być przez wykonawcę zakończony w terminie. (...) Trzymamy się wersji, że będzie to na pewno w tym roku" - zaznaczył szef gabinetu politycznego premier Kopacz.

Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym w poniedziałek raporcie negatywnie oceniła "brak skuteczności w osiągnięciu zaplanowanego (...) terminu" realizacji gazoportu.

"Opóźnienia w realizacji inwestycji terminalu w Świnoujściu przesuwają termin rozpoczęcia odbioru dostaw gazu LNG z Kataru oraz rodzą ryzyko utraty środków UE, wykorzystanych do współfinansowania inwestycji" - napisano w raporcie NIK. Przekroczenie planowanego terminu odsunęło w czasie możliwość dywersyfikacji dostaw gazu poprzez umożliwienie dostaw do Polski gazu skroplonego i może też spowodować konsekwencje finansowe dla PLNG oraz PGNiG SA - dodała Izba.

Jak przypominał NIK, który przedstawiał wyniki kontroli z lat 2009-2014, inwestycja terminal w Świnoujściu została zainicjowana na podstawie uchwały Rady Ministrów w roku 2006, ale do roku 2009 nie podjęto skutecznie prac legislacyjnych, by zlikwidować bariery uniemożliwiające jej szybką realizację.

"Opóźniło to rozpoczęcie poszczególnych działań organizacyjnych i inwestycyjnych oraz miało wpływ na skrócenie czasu na wykonanie inwestycji" - oceniono.

Na te opóźnienia nałożyła się - jak stwierdziła kontrola Izby - niezgodna z harmonogramem realizacja zadań inwestycyjnych przez spółki Gaz-System oraz PLNG. Jak napisano, na poszczególnych etapach przedsięwzięcia oraz w większości składających się na nie zadań, wystąpiły nieprawidłowości skutkujące opóźnieniami w wykonaniu poszczególnych prac i w konsekwencji opóźnieniem terminu zakończenia całej inwestycji.

Raport stwiedził przy tym, że "dwa z czterech zadań inwestycyjnych (terminal LNG oraz gazociąg Świnoujście-Szczecin) zostały opóźnione w istotnym stopniu". Kolejną przyczyną opóźnień było także według NIK występowanie przez Transportowy Dozór Techniczny (TDT) w podwójnej roli przy realizacji inwestycji, co stwarzało sytuację konfliktu interesów. TDT działał bowiem zarówno jako jednostka notyfikowana, dokonująca na podstawie umowy cywilnej z generalnym realizatorem inwestycji oceny zgodności urządzeń z wymaganiami technicznymi, oraz jako państwowa jednostka inspekcyjna, wykonująca zadania w zakresie ustawowego dozoru technicznego.

W ocenie NIK, "występowanie Transportowego Dozoru Technicznego w tej podwójnej roli rodziło sytuację konfliktu interesów, zwłaszcza w sytuacji sporu sądowego pomiędzy Transportowym Dozorem Technicznym a Generalnym Realizatorem Inwestycji - o sposób realizacji umowy cywilnej."

Co więcej, jak oceniła NIK, "ministrowie nadzorujący inwestycję nie potrafili doprowadzić do zakończenia przedłużającego się sporu o zakres kompetencji nadzoru technicznego nad budową terminalu LNG między generalnym realizatorem inwestycji a Transportowym Dozorem Technicznym, co prowadziło do dalszych opóźnień."

Raport Izby krytycznie odniósł się do nadzoru sprawowanego przez ministrów nad całą inwestycją. "Minister SP, zgodnie z przepisami ustawy o terminalu LNG, sprawował nadzór nad przebiegiem inwestycji. Minister SP uzyskiwał niezbędne informacje o postępie prac oraz o problemach występujących w trakcie ich realizacji, aczkolwiek podjęte przez niego działania nie zawsze były realizowane z należytą starannością i skutecznością" - napisano w podsumowaniu kontroli.

Ministerstwo Skarbu Państwa w swoim stanowisku do raportu NIK napisało, że stan realizacji projektu "nie ma wpływu na stabilność oraz ciągłość dostaw gazu do krajowych odbiorców", a "działania podjęte przez PGNiG S.A. pod nadzorem MSP (...) doprowadziły do podpisania w listopadzie 2014 r. porozumienia z dostawcą LNG, katarską spółką Qatargas, które znacznie ogranicza ryzyko ponoszenia przez polską spółkę kosztów związanych z brakiem możliwości odbioru LNG w Świnoujściu do 1 stycznia 2015 r."

MSP napisało także, iż "podejmowało wszelkie niezbędne kroki w celu realizacji w ramach posiadanych od sierpnia 2008 r. kompetencji w tym zakresie", m.in. podjęło działania mające na celu skuteczne monitorowanie przygotowań do uruchomienia terminalu i zapobieżenie powstaniu ewentualnych dodatkowych opóźnień. Zaznaczono, że MSP nie mógł ingerować w spór pomiędzy generalnym realizatorem inwestycji i Transportowego Dozoru Technicznego, gdyż "aktywność MSP na ówczesnym etapie konfliktu mogłaby zostać potraktowana jako nieuzasadniona ingerencja, a w przyszłości mogłaby być wykorzystana w ewentualnym arbitrażu przeciwko Polsce." (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)