Niskie emerytury zmienią wszystko. Zapomnij o mieszkaniu po rodzicach

Polscy emeryci ciągle traktują swoje mieszkania jako cenną zdobycz, którą trzeba zostawić dzieciom. Problem jednak w tym, że przy prognozowanych emeryturach na poziomie nie pozwalającym na przetrwanie, to się zmieni. Emeryci będą musieli oddawać mieszkania bankom w zamian za rentę dożywotnią.

Niskie emerytury zmienią wszystko. Zapomnij o mieszkaniu po rodzicach
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Kawka
Krzysztof Janoś

06.12.2019 | aktual.: 06.12.2019 19:24

Z ostatniego badania przeprowadzonego na zlecenie Funduszu Hipotecznego DOM wynika, że większość seniorów chce zostawić mieszkanie bliskim. 64 proc. emerytów przyznało, że zostawi nieruchomość dzieciom, wnukom -9 proc., małżonkowi - 2 proc., rodzeństwu - 1 proc. lub dalszej rodzinie - 4 proc.

W surmie zatem 80 proc. Polaków po 60. roku życia traktuje swoje mieszkania jako cenny kapitał dla przyszłych pokoleń. Co jednak ciekawe, wiedza na temat renty dożywotniej jest już mocno rozpowszechniona. O takiej możliwości wie ponad 90 proc.

Obecnie w Polsce żyje ok. 9,5 mln osób powyżej 60. roku życia. Przyjmując, że te pozostałe 20 proc. skorzysta z renty dożywotniej, to może to oznaczać nawet 2 mln osób. Za tym przykładem mogą pójść kolejni emeryci. Nagle coś, co do tej pory było wyjątkiem, może stać się regułą.

Proces może przyspieszyć wobec prognoz związanych z naszymi emeryturami. ZUS mówi wprost - nowe pokolenie przy zarobkach na poziomie 4 tys. zł otrzyma tylko 920 zł emerytury. Z tych pieniędzy nawet nie da się opłacić rachunków.

Ile można dostać?

Co więcej, Instytut Emerytalny alarmuje, że za 30 lat około jedną trzecią społeczeństwa będą stanowić osoby w wieku powyżej 65. roku życia. Zatem sytuacja systemu ZUS będzie się dalej pogarszać. W takich warunkach warto zawczasu pomyśleć o swojej emerytalnej przyszłości. W wielu jednak przypadkach może się okazać, że jedyną możliwością będzie renta dożywotnia.

Podpisując taką umowę, zrzekamy się mieszkania na rzecz funduszu hipotecznego, a w zamian senior otrzymuje gwarancję wypłaty comiesięcznej renty do końca życia i możliwości zamieszkania. Wypłata tych środków w żaden sposób nie jest powiązana ze świadczeniami od ZUS. Fundusze działające w Polsce najczęściej podpisują umowy z osobą po 65. roku życia i wypłacają im średnio po ok. 1 tys. zł.

Wszystko oczywiście zależy od lokalizacji, wielkości i co się z tym wiąże - wartości mieszkania. Oczywiście - ktoś może powiedzieć, że nie warto pozbywać się mieszkania, które mogłoby posłużyć kolejnym pokoleniom za 1 tys. zł miesięcznie. Trzeba jednak sobie zdawać sprawę z tego, że emeryci mogą nie mieć wyjścia.

- Niskie świadczenia emerytalne niewątpliwie będą dużym bodźcem dla usługi rent dożywotnich. Nieruchomości to aktyw i największy zasób, jaki mają emeryci. Jednostkowo wartość zamrożona w nieruchomości będącej własnością emeryta w wielu przypadkach to więcej niż wartość środków na koncie FUS (ZUS). Według naszych szacunków już dzisiaj seniorzy mogliby uwolnić dzięki rentom dożywotnim z nieruchomości kilkaset miliardów złotych - mówi Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.

Jedyne wyjście?

- Popularność rent dożywotnich na pewno będzie rosła. Jeżeli rzeczywiście przyjmiemy, że w przyszłości dostaniemy zaledwie nieco ponad 20 proc. obecnych zarobków, może to być jakimś rozwiązaniem. Dla niektórych może nawet jedynym. Dlatego powinniśmy już teraz oszczędzać, odkładać. Rząd również powinien się tym zajmować systemowo, ale nie w perspektywie jednej kadencji - mówi Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego.

Sobolewski ma jednak pewną wątpliwość. - To jest na pewno rozwiązanie ciekawe, coraz powszechniejsze, ale my nie jesteśmy ciągle zbyt chętni, żeby się pozbywać tego majątku. Może popularniejsze będzie przepisywanie mieszkania na rzecz członka rodziny, z prawem do dożywotniego mieszkania i w zamian za wsparcie finansowe w ostatnich latach życia - dodaje Oskar Sobolewski.

Robert Majkowski zwraca jednak uwagę na to, że to jednak nie to samo, co umowa z Funduszem. Proces podpisania umowy z funduszem jest wieloetapowy i trwa czasem kilka miesięcy. Fundusz najpierw dokonuje wstępnej wyceny nieruchomości, później przygotowuje prognozę renty dożywotniej i przedstawia propozycję umowy, a następnie podpisuje z seniorem umowę przedwstępną.

- Co ważne, zanim taka umowa zostanie podpisana, powoływany jest niezależny rzeczoznawca majątkowy, który przygotowuje operat z wyceną nieruchomości. Umowa przyrzeczona jest podpisywana w formie aktu notarialnego. W przypadku umów zawieranych z osobami prywatnymi wiele elementów powyższego procesu w ogóle nie ma miejsca albo jest przeprowadzana nieprawidłowo - mówi Majkowski.

A może lepiej sprzedać?

To wszystko ma zwiększać bezpieczeństwo seniora, który może czuć się bezpieczniej, kiedy np. przestaje otrzymywać świadczenie. A może lepiej sprzedać mieszkanie i żyć w mniejszym, wynajmowanym, i korzystać z pieniędzy ze sprzedaży?

- Zamiana mieszkania na mniejsze, przeprowadzka do innego miejsca w wieku emerytalnym ma jedynie sens, jeżeli posiadamy nieruchomości o dużym metrażu. Dla małych mieszkań korzyści będą małe, a koszty, chociażby wynikające z obniżonego standardu życia, wyższe. Według naszych obliczeń taki minimalny metraż, przy jakim warto rozważyć zamianę, to 70 metrów kwadratowych. Poza tym, po zamianie mieszkania na mniejsze, nic nie przeszkadza w skorzystaniu z renty dożywotniej z mniejszego mieszkania - mówi Majkowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
wiadomościgospodarkazus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1806)