Niszczył banknoty i wymieniał w NBP. Jest akt oskarżenia ws. wyłudzenia 110 tys. zł
Do warszawskiego sądu okręgowy trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który wykorzystując przepisy dot. wymiany zniszczonych znaków pieniężnych, wyłudził z Narodowego Banku Polskiego 110 tys. zł. Wykorzystał do tego pocięte banknoty. Grozi mu do 25 lat więzienia.
21.10.2017 11:02
Łukasz R. wykorzystywał do wyłudzeń przepisy Zarządzenia Prezesa NBP dotyczące wymiany zniszczonych znaków pieniężnych.
Jak wynika z ustaleń śledczych, pociął gilotyną, opalał i sklejał taśmą różne fragmenty w sumie 1100 banknotów o nominale 200 zł, a potem w różnych oddziałach Narodowego Banku Polskiego, wnioskował o wymianę uszkodzonych znaków pieniężnych. Udało mu się to w przypadku 550 fragmentów - wyłudził w ten sposób 110 tys. zł.
Mężczyzna odpowie też za próbę wyłudzenia kolejnych 110 tys. tys. zł. Zgodnie z przepisami można odzyskać równowartość banknotu, jeśli nie jest zniszczony w 80 proc. Natomiast Łukasz R. odcinał odpowiednie fragmenty i sklejał po kilka, by uzyskać kolejne 80 proc. Miały one dodatkowo poprzepalane części numeru serii poziomej i pionowej.
Zobacz także
Wnioski wraz z przedłożonymi znakami pieniężnymi przesyłano następnie do centrali NBP. Wszytsko wyszło na jaw na początku października 2016 r., gdy pracownicy Wydziału Ekspertyz Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP, wykonujący ekspertyzy zniszczonych banknotów, stwierdzili, że z różnych oddziałów Okręgowych NBP wpływają do centrali znaki pieniężne zniszczone w podobny sposób. Ustalono, że próbuje je wymienić ta sama osoba - Łukasz R.- poinformował prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, która prowadziła śledztwo w tej sprawie.
- R. przyznał się do części zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśniania. Z jego relacji wynika, iż w styczniu 2016 r. sprzedał nieruchomość uzyskując znaczną ilość gotówki. Wtedy też zniszczył 100 tys. zł w banknotach po 200 zł - relacjonował Łapczyński. Następnie uzyskał - wyłudzając z NBP - 110 tys. zł.
Patrycja Rojek-Socha, PAP