Oto nowa nagroda za wyniki w nauce. W szkołach to już norma
Najlepsi uczniowie otrzymują na koniec roku szkolnego prezenty. Tradycyjne książkowe upominki, które królowały kiedyś, teraz ustępują miejsca nowym trendom. Jakie prezenty są teraz na czasie?
Co roku najlepsi uczniowie, zgodnie z tradycją, otrzymują upominki od rady rodziców. Choć pierwsze skojarzenia z takim prezentem zazwyczaj dotyczą książek – ilustrowanych encyklopedii, pięknie wydanych lektur czy klasyki literatury, to i tu pojawiają się nowe pomysły.
Ilustrowane encyklopedie za stopnie
Dostawaliśmy książki za czerwony pasek – wspomina pedagożka, matka młodej uczennicy, Monika z pierwszego rocznika, który kształcił się w gimnazjum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Czas jednak płynie, a oferta sklepów i same dzieci się zmieniają. Katarzyna, matka z południowej Polski, zauważa, że zamiast tradycyjnych prezentów coraz częściej wręcza się bony do galerii handlowych, drogerii i innych sklepów.
Dzieci to lubią, rodzice nie mają z tym problemu, a nauczyciele się przyzwyczaili. To nie tylko drogerie, ale ogólnie bony na zakupy w sklepach detalicznych. W mojej klasie bony mają wartość 50 zł, ale w innych klasach bywa, że sięgają 100 zł – mówi.
Dodatkowo bony dają dzieciom ze wzorowymi świadectwami możliwość wyboru sklepu, który im odpowiada. Okazuje się jednak, że nie tylko namacalne prezenty są w cenie.
Nie tylko sklepy
Rodzic ze Śląska mówi WP Finanse, że ostatnio zauważalny jest trend wręczania dzieciom voucherów, kart przedpłaconych oraz biletów na różnorodne atrakcje.
- Rady rodziców, o ile wiem, coraz częściej stawiają na vouchery do sklepów sportowych, takich jak Decathlon, do kin, czy na usługi dla dzieci, jak półkolonie czy wyjazdy – zauważa natomiast Michał.
Rodzic dodaje, że popularne stają się również zabawki logiczne i gry planszowe.
W szkole mojego syna w zeszłym roku rozdawano właśnie takie gry logiczne. Są nieco droższe od voucherów, ale mimo wszystko cieszą się dużym zainteresowaniem – dodaje.
Sam pracuje w sieci zajmującej się dystrybucją filmów i mówi nam, że im bliżej końca roku, tym więcej zapytań o vouchery, które można później zamienić na dowolne bilety.
W Empiku nie jest to "zwykły tydzień"
Rzeczywiście przed zakończeniem roku szkolnego obserwujemy w Empiku nawet 5-krotny wzrost zainteresowania ofertą kart prezentowych w porównaniu ze "zwykłym" tygodniem – mówi WP Finanse Anna Gut-Mostowy, rzeczniczka prasowa Empiku.
Jak dodaje, aktualnie popularność tych upominków dodatkowo wzrosła, z dynamiką na poziomie 30 proc. rok do roku.
Uniwersalność tego prezentu, który można kupić "w ciemno", nawet jeśli nie znamy preferencji osoby obdarowanej, przekonuje wielu klientów. Empik oferuje karty fizyczne oraz ekarty w wielu różnorodnych odsłonach graficznych, które można zrealizować zarówno przy zakupach w salonach, jak i online – na empik.com oraz u innych sprzedawców.
Strzykawki z pieniędzmi
Trendy prezentowe bywają zaskakujące. Na ich tle tradycyjne upominki na zakończenie szkoły, jak książki czy bony, nie wydają się już tak ekskluzywne i "szalone", jak np. strzykawki wypełnione pieniędzmi – jeden z dziwniejszych tegorocznych trendów komunijnych.
Jednym z takich produktów jest np. drewniane pudełko, które na pierwszy rzut oka wydaje się skromne, ale kryje w sobie prawdziwą niespodziankę – strzykawki. Choć z zewnątrz wygląda niepozornie, zawartość może zaskoczyć.
W jednym z ogłoszeń na Allegro można było znaleźć drewniane pudełko o wymiarach 18 cm x 13,5 cm x 2,5 cm, które mieści pięć strzykawek do przechowywania banknotów.
Na jego wieczku widniał napis "Zastrzyk gotówki", a cena za ten przedmiot wynosi 47 zł. Jak podaje sprzedawca, do każdej strzykawki zmieszczą się zarówno 500 zł, jak i 500 euro. Wciąż jednak najchętniej wybieranym prezentem pozostają pieniądze.
Michał Krawiel, dziennikarz WP Finanse i money.pl