Znajomy prosi: "Zagłosujesz"? Tak oszuści czyszczą konta Polaków
Oszuści stale sięgają po nowe metody wyłudzania pieniędzy. Coraz częściej ich ofiarami stają się osoby młode oraz w średnim wieku. Detektyw zdradza, na czym polegają najpopularniejsze metody oszustów i jak się przed nimi bronić.
"Fortele oszustów są sprytne. Ich celem jest sprawienie, że klikniemy w ich komunikat nie podejrzewając, że to oszustwo. Są wyrafinowani, sprytni, mają wiele pomysłów, a my z rozpędu klikamy wszystko jak leci nie myśląc o konsekwencjach" – mówi cytowana w komunikacie detektyw Małgorzata Marczulewska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekali na tira z towarem za tysiące złotych. To do nich przyjechało
Nowe metody oszustów
Już nie tylko seniorzy padają ofiarą oszustów. Coraz częściej są to także osoby młode i aktywne w sieci, zupełnie nie spodziewające się, że prosta wiadomość na Facebooku: "Moja córka bierze udział w konkursie. Zagłosujesz?" może okazać się pułapką, przez którą stracą pieniądze.
W ostatnim miesiącu detektyw Małgorzata Marczulewska zajmowała się przynajmniej pięcioma przypadkami oszustw internetowych. Ostatnie metody to "oszustwo na konkurs" i "oszustwo na likwidowany sklep".
W obu przypadkach chodzi o to, by kliknąć w zawirusowany link, który może na naszym telefonie lub komputerze zainstalować złośliwe oprogramowanie, które pozbawi nas oszczędności z konta lub wejście w stan posiadania ważnych informacji na nasz temat.
Oszustwo "na konkurs" to pułapka na którą dają nabrać się ludzie, którzy nie spodziewają się, że konto ich znajomych może paść ofiarą kradzieży. Pisze do nas znajomy w social mediach i prosi o oddanie głosu na córkę, która startuje w konkursie fotograficznym. Tyle, że konkursu nie ma, a zainfekowany link może nas pozbawić pieniędzy z konta bankowego – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.
Detektyw podkreśla, że warto uważnie przyglądać się linkom, w które klikamy. Zanim to zrobimy, dobrze jest zadać kilka prostych pytań, na przykład: "Jakie zdjęcia robi Twoja córka?" albo "Co słychać?". Dzięki temu łatwiej rozpoznać, czy rozmawiamy z prawdziwym znajomym, czy może z oszustem podszywającym się pod niego za pomocą chatbota.
Oszustwo "na likwidowany sklep"
Innym popularnym ostatnio oszustwem jest tzw. metoda "na likwidowany sklep". Przestępcy tworzą fałszywe ogłoszenia informujące o wielkiej wyprzedaży np. ubrań, elektroniki lub sprzętu domowego.
"Promocje gigantyczne, a oferta dostępna po kliknięciu w link. Wtedy okazuje się, że promocji nie ma, a my jesteśmy zagrożeni" – podkreśla Marczulewska.
Detektyw zwraca uwagę na coraz częściej spotykany typ "oszustwa na inwestora". Tak było ostatnio w Szczecinie. – Mężczyzna sprzedał dom, by przekazać pieniądze oszukańczemu inwestorowi. Dosłownie przebłysk wątpliwości uratował go przed wielką stratą – podkreśla Małgorzata Marczulewska.
Detektyw zaznacza, że każda próba oszustwa powinna być jak najszybciej zgłaszana na policję.