Obi fajerwerków nie sprzedaje. W trosce o zwierzęta

Już w piątek Polacy będą hucznie świętować nadejście Nowego Roku. Z noworoczną zabawą zawsze kojarzą się tańce, wina musujące, a także fajerwerki. Te ostatnie jednak, choć sprawiają nam przyjemność na kilka chwil, są traumą dla naszych pupili.

Na wybuchy i rozbłyski świetlne źle reagują psy i koty. Wzbudzają w nich duży lęk związany z poczuciem zagrożenia dla ich zdrowia i życia.

Obi nie sprzedaje fajerwerków

Problem ten dostrzega jednak coraz więcej firm i organizacji. Od jakiegoś czasu laserowe pokazy - zamiast rakietnic - proponują uczestnikom zabawy organizatorzy Sylwestra w Warszawie, czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Na inny krok zdecydowała się sieć Obi Polska.

W jej sklepach klienci nie znajdą fajerwerków. Firma ta już kilka lat temu podjęła decyzję o wycofaniu ze sprzedaży tego towaru.

"Kochamy zwierzęta, a Ty? Jeśli TAK to dołącz do nas i powitaj nowy rok bez fajerwerków. Nie znajdziesz ich w żadnym z naszych sklepów już trzeci rok z rzędu!" - informuje Obi na Instagramie.

Fajerwerki to trauma dla zwierząt

Od kilku lat weterynarze ostrzegają, że fajerwerki oznaczają dla zwierząt intensywny stres. A jego następstwami mogą być m.in. wymioty, biegunka, osowienie, a w skrajnych przypadkach nawet nieodwracalne zmiany w psychice.

Czytaj więcej: Co zrobić, by zwierzę się nie stresowało? Skuteczne porady

Kiedy zegar bije na północ 1 stycznia, psy natychmiast szukają bezpiecznego miejsca do schronu. Mogą w tym czasie skomleć, szczekać, wyć, drapać, gryźć, niespokojnie biegać po mieszkaniu, przeskakiwać meble i przewracać różne przedmioty w domu.

Koty natomiast zazwyczaj głośno miauczą, drżą ze strachu, gwałtownie uciekają lub się czołgają. Zdarzają się też przypadki, że chowają się w kryjówkach, z których trudno je później wyciągnąć.